17 lip 2013

26. "Jak mogłeś jej pozwolić tak po prostu odejść?"

Już miała coś powiedzieć, gdy nagle zrobiło się dziwnie cicho. Za cicho. Przecież na zamku trwa wielka bitwa. Tylko Yuuki to zauważyła. Za członkami Akatsuki stała cala straż zamku, która była gotowa do ataku. Czyżby inni nie dali sobie rady? Blondynka spojrzała na Peina. Po chwili rudowłosy przytaknął lekko głową. Dziewczyna odwróciła się i stanęła obok Księcia.
- Dokonałam wyboru... - powiedziała cicho.

Niemożliwe... - przeszło przez myśl Deidarze. Wszyscy wpatrywali się na blondynkę z wielkim zdziwieniem i żalem w oczach. Zdradziła ich? Woli zostać właśnie tu?

Dlaczego? Co się stało? To nie może być prawda! - Deidara bił się z własnymi myślami. Zacisnął pięści i chwycił za glinę.
- Po moim trupie! - krzyknął i już miał atakować, jednak Lider go zatrzymał.
- Deidara daj spokój! To jej decyzja, więc nic tu po nas. Chcieliśmy ją uwolnić, ale jak widać za bardzo jej się tu spodobało - warknął i już po kilku sekundach wznosili się wszyscy w powietrzu, na ptaku Deidary.
- Jeszcze pożałujecie siusiaki!! - krzyknął smutny Tobi.

~ . ~ . ~

- Nie rozumiem jak mogłeś jej pozwolić tak po prostu odejść?!?! - krzyknął rozwścieczony blondyn.
- Deidara idioto nie wydzieraj się do cholery!! - odparł Lider.
- Ale, ale.... kurwa mać! I co tak po prostu mamy funkcjonować bez niej?!
- Deidara, uspokój się, kochanie... - powiedziała obojętnym głosem Zakuro.
- Ciebie nikt o zdanie nie pytał, un ! - podniósł na nią głos i wrócił do kłótni z Peinem.
- Deidara, czy ty na prawdę nic nie rozumiesz? Nie wiesz dlaczego to zrobiłem?!
- No to mi wyjaśnij z łaski swojej,un!
- Ja pierdole, jak mogłem takiego gamonia przyjąć do organizacji... - rudowłosy załamał się zachowaniem blondyna i uznał, że nie będzie się nim przejmować.
- Dobra, niech wam będzie, chuj wam wszystkim w dupę! Widzę, że Yuuki nic, kompletnie nic dla was nie znaczy! - odwrócił się i wyszedł zatrzaskując drzwi za sobą.
- Co za idiota... - westchnął Lider.

~ . ~  . ~ 

Jak mogli pozwolić odejść mojej kochanej Yuuki? Wiem, że mnie nienawidzi za to co zrobiłem z Zakuro, ale... to nie powinien być od razu powód, żeby wychodzić za tego księciunia! Wiem dobrze, że popełniłem błąd. I tak strasznie go żałuję, ale do chuja czemu wybrała jego, un?! - Deidara siedział na łóżku z opuszczoną głową i ze łzami w oczach. Nie mógł się pozbierać po stracie dziewczyny. Nie mógł zrozumieć, dlaczego Akatsuki tak lekkomyślnie i bez żadnych oporów pozwolili mu zabrać jedną z najlepszych ninja organizacji. Nie mógł też pojąć czemu Yuuki zmieniła się przez ten dość krótki czas.

Może ją faktycznie kontrolował? Jest dziwny, więc w sumie wszystko możliwe. Może dalej ją kontroluje i każe jej robić z nim różne takie... kurwa, muszę temu jakoś zaradzić, un! - chwycił za swój płaszcz. Wziął zapas gliny do torby i przez okno wyskoczył na swojego, wcześniej uformowanego ptaka.

- Tym razem powysadzam tą budę, un! - krzyknął sam do siebie i wzniósł się w powietrze.

~ . ~ . ~

Kilka godzin później. Gdy Akatsuki opuściło zamek,  wszyscy robili porządek po szkodach. Yuuki siedziała w pokoju i patrzyła przez okno jak inni zabiegani ratują budynek. Czekała na księcia. Miał do niej na chwilę przyjść, gdy porozmawia z jego matką. Okazało się, że Zakuro była w stanie zabić samego króla. Jednak dziewczyna nie była zdziwiona tą wiadomością. Zakuro to podstępna suka, która dzięki demonowi potrafi walczyć i wyrządzić niezłe krzywdy.
Blondynka zaczęła myśleć o Deidarze. Zastanawiała się czy jest smutny. Czy żałuje tego wszystkiego co zrobił? Może też o niej myśli w tej chwili? A może jednak nic sobie z tego nie zrobił? Może go Zakuro pociesza? Te pytania tkwiły w jej głowie przez dłuższą chwilę. Myśli te zakłóciło pukanie do drzwi. Był to oczywiście Ryuu z wielkim uśmiechem na twarzy. Dziewczyna nie zmieniła swojej pozycji. Dalej siedziała wpatrując się w okno. Podszedł do niej i delikatnie chwycił ją za ramiona, lekko pocałował jej szyję co sprawiło, że Yuuki poczuła dreszcze za swojej skórze.
- Cieszę się, że podjęłaś właściwą decyzję - wyszeptał jej do ucha. Dziewczyna wymusiła na sobie uśmiech i odwróciła się do niego twarzą w twarz.
- No tak... jestem pewna, że dobrze wybrałam. Ciekawi mnie...dlaczego akurat ja? - Ryuu uśmiechnął się i odsunął z jej twarzy kosmyk włosów.
- Jak tylko cię zobaczyłem, wiedziałem, że jesteś najlepszą kandydatką. Po za tym... lubię blondynki - puścił jej oczko. Te słowa rozbawiły dziewczynę.
-  Tylko wiesz... skoro jestem teraz twoją narzeczoną to chyba powinnam więcej wiedzieć na temat imperium, które chcesz stworzyć, prawda? - opuszkami palców przejechała po jego wargach.
- Naturalnie. Nie będę miał teraz, żadnych tajemnic przed tobą, moja droga... - dziewczyna się szyderczo uśmiechnęła. To właśnie chciała usłyszeć.
- To kiedy mnie wtajemniczysz ? - dalej opuszkami palców dotykała jego zimnych ust.
- Choćby zaraz... - chwycił ją w tali i przysunął do siebie. Dziewczynie zaczęło szybciej bić serce. Nie chciała tego zrobić, ale nie miała wyboru.
Stało się. Ich wargi się połączyły tworząc namiętny pocałunek. Aż tu nagle wielkie BUM! Momentalnie się odwrócili, ponieważ ktoś wysadził drzwi. Kogo ujrzeli w progu? Oczywiście Deidare. Znieruchomiał gdy zobaczył obściskujących się narzeczonych.

Wszystko stracone? Ona na prawdę wybrała jego? Już nic nie mogę zrobić? D-dlaczego? Dlaczego, un? - przeszło przez myśl blondynowi.
- Straż!! Czemu nikt go nie zatrzymał? Zabrać go, natychmiast! - krzyknął Ryuu i jeszcze bardziej przyciągnął Yuuki do siebie, aby czuła się bezpiecznie w jego ramionach.

Ca za krety! Co on tu robi? Czy Lider nie wytłumaczył mu wszystkiego? - przeszło dziewczynie przez myśl. Straż natychmiast zabrała go, a blondyn nawet nie stawiał oporu. Wpatrywał się pytającym i pełnym żalu wzrokiem na Yuuki. W myślach zadawał sobie cały czas jedno pytanie. Dlaczego?
Książę trochę się zdenerwował przybyciem blondyna. Nerwowo zaczął chodzić po pokoju.
- Ryuu... spokojnie. Zajęli się nim. Nie będzie nam już przeszkadzać. - próbowała załagodzić sytuację.
- Nie myśl o tym teraz. Mamy ważniejsze rzeczy do zrobienia. Sam mówiłeś, że mi opowiesz o swoich planach. O swoim imperium. - dotknęła jego policzka i spojrzała mu w te piękne, zielone oczy.
- Nie teraz moja droga. Muszę coś załatwić - lekko ją od siebie odepchnął i wyszedł zdenerwowany.
- Szlag! A było tak blisko... - warknęła sama do siebie.

~ . ~ . ~ 

Późny wieczór. Deidara siedział w ponurym pomieszczeniu. Coś podobnego do lochów. Siedział za kratami i... i po prostu płakał. To co zobaczył  kompletnie przekreśliło nadzieje, że Yuuki wróci. Wtedy zobaczył, że jakaś postać w czarnym płaszczu stanęła przed kratami.
- Deidara ty idioto... - usłyszał znajomy głos, ale dalej siedział w milczeniu.
- Po co tu przyszedłeś?! Wszystko zepsułeś... - warknęła cicho.
- Po co przyszedłem ? Po to żeby cię stąd zabrać! Żebyś znowu była z nami, ale ty wolisz się obściskiwać z księciuniem, un!
- Deidara ty idioto na prawdę o niczym nie wiesz? Lider ci nie powiedział? Zresztą...co tam Lider, sam powinieneś się domyślić! - warknęła.
- O czym ty do cholery mówisz, un ? - zapytał zdziwiony i podszedł bliżej krat.
- Wybrałam księcia, ponieważ dzięki temu mogę się dowiedzieć wszystkiego na temat jego zasranego imperium. Po za tym wtedy... przy bramie, z każdej strony otoczyła was straż i jakbym was wybrała natychmiast by nas zaatakowali, a szansy mięliśmy marne. Myślałam, że wszyscy to pojęliście!! - próbowała mówić spokojnie, ale nerwy ją lekko poniosły.
- N-nie miałem pojęcia. Yuuki przepraszam! - zrobiło mu się głupio i było to widać. Wszystko było jasne. To była po prostu jej misja. Ona od początku była wierna Akatsuki.
- A jeszcze co do tego pocałunku... to, akurat najmniej powinno cię interesować czy się z kimś całuję czy nie, prawda? - spojrzała na niego wrogim wzrokiem. Było wiadome, że dalej mu nie wybaczyła...


~ . ~ . ~ . ~ 

No. Skończyłam. Znowu mi to długo zajęło i dalej nie jestem zadowolona z tej notki. Mam nadzieje, że ta chwila słabości szybko minie i znów będę miała wiele pomysłów na ciąg dalszy. Jak na razie musicie zadowolić się tym heh.
A właaaaaśnie!! Niedługo (czyli 23 lipiec) mam urodziny <3333 I muszę się wam pochwalić, co moja najlepsza przyjaciółka (czyli Kirei <333333) mi chce kupić. UWAGA, UWAGA... PAAAANDĘ!!! Tak, wiem, zazdrość was zżera, też byście chcieli hehe :3 ale tylko ja mam taką wspaniałą koleżankę, która chce mi dać to super zwierzątko <3 I wcale nie pisze tego, żeby się jej podlizać xD 
Koniec chwalenia się. Tyle z mojej strony. Czekam na hejty :3

28 komentarzy:

  1. A więc... no tego... Nie no fajnie, ale czegoś mi tu brakuje... Sama nie wiem czego. Ogółem to mi się nawet podobało, ale Dei jest głupi xD Bardzo głupi xD A Yuuki powinna mu wybaczyć... Bynajmniej. ^^
    Ooo Pandę dostaniesz? Ja też chce... Hym... mogę już ci złożyć życzenia, bo 22 wybywam w góry, do wujostwa, a tam cieniuteńko z internetem... so... Wszystkiego Najlepszego :**
    Notka krótka, komentarz też... xD

    PS Pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    PS2: Śliczny ten obrazek Deidary ♥.♥ Zakochałam się...

    OdpowiedzUsuń
  2. *-* podobałooo mi sięęęę.... Notka zajebista,i czekam na więcej... Deidara,no zawsze wiedziałam że jakiś nie kumaty ale żeby się nie połapać? No nic.Weny życze i czekam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dei jest głuuuupi... Ale i tak go kocham xD
    Yuuki trolluje księciunia, a cipa nawet o tym nie wie. No co za pizda.
    Teraz niech go on czasem nie próbuje zabić, ej. Bo sie Yuuki fochnie i mu nie da... ^^
    No to w każdym razie najlepszego z okazji zbliżających się urodzin no i niecierpliwie czekam na next c:

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczne od tego, ze jeeeeeej jakie boskie zdjecie Dei'a! <3 normalnie cudne
    A co do rozdzialu.. no ech debil i tyle
    Wiedzialam ze Yuuki jest po wlasciwej stronie, zastanawiam sie tylko czy nikt nie podsluchal jej rozmowy z Deidara.. No i mam nadzieje ze w koncu zabije ksieciunia!
    Pozdrawiam, buziaki ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Yuuki jak zawsze musi kogoś w chuja robić XD a Dei zgrywać idiotę, no kocham ten paring :D Czekam na kolejny rozdział, który mam nadzieję pojawi się wcześniej :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pochwalony ^^.
    No nareszcie! Początkowo, chciałam Ci wjebać, za to, że Yuuki zdradziła Aka, ale teraz wszystko czaję.
    JPRDL!!! Zrobiłaś z DeiDeia takiego ciape, ze normalnie masakra.
    Pande dostaniesz? Zajebiste, ale Ci nie zazdroszczę. (Wiem jak cię to zabolalo, heheszki.)
    Ryuu coraz bardziej mnie wkurwia. Trafił na moją czarną listę (zaraz za Zakurwą)
    Pozdrawiam ;*
    + czekam na kom od Kirei. Mam nadzieję, że napisze coś fajnego, a jak nie to wpierdol ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Notka świetna, warto było czekać.
    mam nadzieję, że niedługo kolejna.
    Spodobało mi się to, że wyjaśniła się sprawa Yuuki
    Na początku zdziwiłam odpowiedzią ale to skinienie Lidera było od początku zastanawiające.
    Normalka,Dei oczywiście się nie domyślił, ale czemu liderek mu nie powiedział?
    Kiedy można oczekiwać kolejnej?

    OdpowiedzUsuń
  8. wiem, że wcześniej nie komentowałam, ale czas zacząć, co nie? ;) Tobi i jego siusiaki mnie rozwalają XD system wymięka, siostro ;) czekam na happy end i gromadkę wybuchowych bachorów! życzę weny, pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. O kurwa, dobrze, że mi przypomniałaś, bo bym nie zamówiła tej pandy xDDDDD Kocham Cię.
    Po pierwsze, chujowo zakończyłaś, ale mogę ci wybaczyć, bo jesteś moją best friend forever.
    Po drugie, chujowo, że Yuki nie wybaczyła Deidarze, ale znów ci wybaczam, bo cię kocham.
    Po trzecie, właśnie zauważyłam, że szablon jest bardzo zboczony, ale wybaczę ci i to, ponieważ jesteś super.
    Po czwarte nie widziałam cię od soboty, tęsknie za tobą.
    Po piąte, przygotowuj cosplay Tobiego.
    Po szóste kocham cię.

    Ale chujowy komentarz, no ja pierdolę xDDDDDDDDDDDDDDDD
    A Yuki ma wybaczyć Deidarze. Powiedziałabym coś jeszcze, ale to będzie podchodziło pod spoiler dla innych, więc się wstrzymam.
    A i nie chce mi się robić tego filmu, wybacz mi. Nacieszysz się notką specjalną i pandą. Jak się szarpnę, to ci jeszcze czekoladę kupię.
    :D
    Pozdrawiam, lol.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :(
      Zawiodłaś mnie...
      Jak mogłaś dodać taki milusi komentarz, co? Ten blog właśnie stracił duuuuużo uroku. ;(
      Jak mogłaś Kirei?! A miałaś taki talent do hejtów...
      Wróć DAWNA Kirei, tęsknie :<

      Usuń
    2. MAM TALENT DO HEJTÓW, O BOŻE,
      Dzięki, miło mi się zrobiło na sercu. Naprawdę.

      A co do Twojego komentarza, to mam nadzieję, że mój jest fajny, bo ja nie chcę wpierdolu :<

      Usuń
    3. Jest lepiej, ale nie idealnie.
      Zrobiłaś postęp i tyle.
      Powodzenia i nie bój się. Nie wpieprze Ci ^^ (na razie...)

      Usuń
    4. Może kiedyś dawna Kirei wróci, jak tylko mnie Enma wkurwi. :D
      Żart, Enma jest super.

      Usuń
  10. No tak! Tego oczekiwałam <3 Ale Deidara...ty idioto.
    Mam nadzieje, że nowa notka będzie wkrótce :3
    Tobi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak jakby, krótko trochę. Deidara jednak jest głupi. Żeby się nie domyślić tak prostej rzeczy...no, ale w sumie zaślepia go miłość. To może dlatego. Tylko żeby przez to jego wtargnięcie książę się nie zorientował co się dzieje, bo może być niewesoło...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyznam, że nie spodziewałam się takiego obrotu akcji. Yuuki przez chwilę straciła w moich oczach, ale po dłuższej chwili stwierdziłam, że w końcu nie olałaby sobie tak o Akatsuki i poszła do księciunia. Cóż, moje przypuszczenia się sprawdziły i jestem z tego bardzo zadowolona. ;D Dei jak zwykle wyszedł na idiotę, ale mimo wszystko go uwielbiam. :3
    Czekam na kolejny rozdział, który, mam nadzieję, pojawi się szybko. ;D
    Przy okazji chciałabym cię zaprosić na mojego nowego bloga:
    naruto-school-stories.blog.pl
    Pozdrawiam serdecznie. :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Szukamy chętnych do narysowania mangi o tym blogu? ;-;

    Boże , może to wkurzające , ale jak się tak długo czeka na te twoje notki to nabierają smaku. ALE TO NIE ZNACZY , ŻE MASZ ZWLEKAĆ! ;_;

    ~Suzuko

    OdpowiedzUsuń
  14. Cóż, bardzo dobry pomysł na wyciągnięcie informacji :) Gdyby nie Deidara, mógłby okazać się skuteczny.
    Jest sprawa która mnie ciekawi. Skoro Deidara jest teraz zamknięty, to co oni mu zrobią i jaka będzie jej reakcja, jeżeli do takiej sytuacji dojdzie? Heh :D Soreczki, ale lubię wymyślać sobie nowe rozdziały xD
    Spoko jest tylko trochę krótki. :d

    OdpowiedzUsuń
  15. "Deidara ty idioto! jak mogłeś się nie domyślić o co w tym wszystkim chodzi itp."
    Ludzie, on jest zakochany! Nie myśli racjonalnie więc zejdźcie z niego :D Szkoda tylko, że poleciał tam w sumie na darmo i jeszcze na dodatek przysporzył sobie kłopotów :c Niech Yuuki mu wreszcie wybaczy bo są tak urokliwą parką a nawet nie dałaś nam się nimi zbyt długo nacieszyć :>

    Ogólnie notka fajna tylko, że krótka. Chcę więcej! :D Mam też nadzieję, że częściej będziesz wrzucać kolejne rozdziały bo takie dłuższe czekanie sprawia, że napięcie spada. Bynajmniej w moim przypadku. Jedna notka na miesiąc mi nie wystarcza :c
    Pozdrawiam ciepło i weny życzę! :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Jejku...
    Pierwszy raz napisałam "jejku" rozpoczynając swój komentarz. Niech mnie ktoś uszczypnie... albo nie, lepiej nie. Chcę trwać jak najdłużej w tym cudownym uczuciu, które towarzyszyło mi podczas czytania Twojej twórczości od deski do deski - po prostu oniemiałam! Dawno nie czytałam tak dobrego bloga o Akatsuki, gdzie nie chodzi tylko o zwykłe pieprzenie się po kontach. Jest akt miłości, akt rozpaczy, akt gniewu, akt porażki, akt złości - wszystko, co powinno posiadać opowiadanie, by piąć się ku szczytowi. Starasz się pisać szczegółowo, co wychodzi Ci znakomicie. Cholernie podoba mi się, jak opisujesz uczucia i zachowania bohaterów względem postawionej im sytuacji - prawdziwe, nie sztuczne, odczucia po prostu zachęcają do dalszego czytania, a fabuła nie jest nużąca na zasadzie "wstał, zjadł, poszedł spać, ewentualnie gdzieś w środku ruchał" tylko pełna akcji.

    Oczywiście zaglądać tu będę bardzo często, a pod kolejnymi rozdziałami z pewnością ukażą się moje niewielkie i mało znaczące słowa krytyki.

    I oczywiście przyłączam się do protestu [gwałtu], aby rozdziały pojawiały się coraz częściej <3

    Cyu.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ty dajesz sobie sprawę, że ona się w to NIE bawi?

      Usuń
  18. Super rozdział jak i całe opowiadanie :) Jak ty to robisz, że wszystko czyta się tak lekko i jest tak nieziemsko wciągające? Aż chce się więcej i więcej xD Podoba mi się też to, jak opisujesz uczucia. Niewiele osób potrafi zrobić to dobrze (ja nie potrafię! xD ), a Tobie naprawdę doskonale to wychodzi.
    Strasznie podobało mi się, kiedy Deidara tak wparował ;p A mógł się domyślić, że przecież to tylko podstęp...
    Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału :) Życzę weny i pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Unieszczęśliwiłaś Tobiaszka :(
    I Deidarę, ale trudno. Ważne, że unieszczęśliwiłaś Tobiaszka! A jak Tobi jest nieszczęśliwy, to Panda jest nieszczęśliwa... I co teraz?! Już chcę wrzesień...
    No, ale dobra... Dei'a też szkoda :( No bo kurde. Jak już nawet on prawie płacze, to znaczy, że jest źle!
    "Stało się. Ich wargi się połączyły tworząc namiętny pocałunek. Aż tu nagle wielkie BUM! Momentalnie się odwrócili, ponieważ ktoś wysadził drzwi. Kogo ujrzeli w progu? Oczywiście Deidare. Znieruchomiał gdy zobaczył obściskujących się narzeczonych." <- epickie wejście i epicki zawód...
    W sumie, tak myślałam, że coś wykombinujesz. Ciekawie by było, gdyby naprawdę oddała się księciu, ale niemożliwe, by tak szybko ją omamił ;)
    Na koniec nieźle mu dojebała z tym pocałunkiem, ale tak właściwie zasłużył sobie! No i nie dziwię mu się, że nie skapnął się o co biega z tym planem, skoro myślał tylko i wyłącznie o Yuuki!

    OdpowiedzUsuń
  20. kiedy bd następny rozdział <3 *O*

    OdpowiedzUsuń
  21. Blog krótko mówiąc jest świetny ;) Czekam na następny rozdział, życze weny :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jezuuu!!!!!!!!!!!! Jak czytałam to jak Deidarę zabierali to o mało co się nie popłakałam i jeszcze słuchałam ost 1 19 daję link:https://www.youtube.com/watch?v=4fRaWZji_Co
    HinataKicałka

    OdpowiedzUsuń