- RUSZAĆ SIĘ WSZYSCY, ALBO POWYSADZAM, UN! IDZIEMY PO YUUKI!- warknął zdenerwowany Deidara. Całe Akatsuki zabrało potrzebna rzeczy i ruszyli natychmiast.
~ . ~ . ~
Yuuki w białej, przewiewnej sukience kierowała się w stronę jadalni. Wszyscy już na nią czekali. Rodzice Ryuu byli w porządku. Nie traktowali jej jak więźnia. Matka o złotych włosach zawsze miło się uśmiechała, ale nie była rozmowna. Ojciec za to był zabawny, jego syn odziedziczył po nim urodę, to widać.
Książę gdy zobaczył blondynkę w drzwiach odsunął jej krzesło,aby mogła wygodnie usiąść przy stole. Gdy ją przysuwał lekko się nachylił i wyszeptał do jej ucha.
- Słodko wyglądałaś w tej wannie - po czym Yuuki momentalnie się zarumieniła. Służba przyniosła posiłek. Jak zawsze wykwintny, smaczny i pięknie podany. Dziewczyna mogłaby się to tego przyzwyczaić. W Akatsuki nie była tak traktowana, a tutaj wszyscy są tacy mili. Szczególnie Ryuu... Miała plan ucieczki i w sumie już dawno powinna go zrealizować. Jednak... po prostu nie chciała opuszczać tego miejsca. Coraz mniej myślała o Deidarze, coraz więcej o Mishimie.
- Synu, rozważałeś to o czym rozmawialiśmy ostatnim razem? - odezwał się ojciec księcia - Jiro.
- Tato proszę cię, nie wracajmy do tego. Pozwól, że sam o tym zadecyduję kiedy to się stanie. - Uchiha przyglądała się rozmowie. Nie miała pojęcia o co chodzi, ale nie ukrywała, że ją to ciekawiło. Jednak siedziała cicho. Nie wypadało się jej wtrącać do rodzinnych spraw.
- Yuuki byłaby idealną kandydatką - oznajmił jego ojciec przez co dziewczyna lekko się zakrztusiła.- Słodko wyglądałaś w tej wannie - po czym Yuuki momentalnie się zarumieniła. Służba przyniosła posiłek. Jak zawsze wykwintny, smaczny i pięknie podany. Dziewczyna mogłaby się to tego przyzwyczaić. W Akatsuki nie była tak traktowana, a tutaj wszyscy są tacy mili. Szczególnie Ryuu... Miała plan ucieczki i w sumie już dawno powinna go zrealizować. Jednak... po prostu nie chciała opuszczać tego miejsca. Coraz mniej myślała o Deidarze, coraz więcej o Mishimie.
- Synu, rozważałeś to o czym rozmawialiśmy ostatnim razem? - odezwał się ojciec księcia - Jiro.
- Tato proszę cię, nie wracajmy do tego. Pozwól, że sam o tym zadecyduję kiedy to się stanie. - Uchiha przyglądała się rozmowie. Nie miała pojęcia o co chodzi, ale nie ukrywała, że ją to ciekawiło. Jednak siedziała cicho. Nie wypadało się jej wtrącać do rodzinnych spraw.
Obgadują mnie i to w mojej obecności. Cwele. - przeszło jej przez myśl i spojrzała pytającym wzrokiem na Ryuu.
- Tato, nie wtrącaj się! Powiedziałem, że sam to załatwię - widać było, że książę trochę się zdenerwował. Resztę kolacji przemilczeli. Była to niezręczna cisza, którą Yuuki chciała przerwać, ale nie wiedziała jak.
~ . ~ . ~
Po posiłku siedziała na łóżku w pokoju i czytała jakąś mangę dla zabicia czasu. Był to przyjemny wieczór i nie chciało się jej spać. Wszedł Ryuu. Dziewczyna się go spodziewała. Po kolacji szepnął jej, że przyjedzie porozmawiać. O czym? W jakiej sprawie? Nie miała pojęcia, ale chyba chodziło o coś ważnego, gdyż księciunio miał poważny wyraz twarzy.
- Jak się masz? - zapytał stojąc w progu. Dziewczyna lekko się uśmiechnęła.
- Wszystko w porządku. O czym chciałeś porozmawiać?
- Chciałem cię przeprosić.... wiesz ta sytuacja w jadalni. Ojciec wtrąca się ostatnio w moje sprawy.
- Nie ma problemu, ale właściwie to o co chodziło ? - zapytała. Brązowowłosy lekko westchnął.
- Ojciec chce, żebym się jak najszybciej ożenił... - wymamrotał, ale od razu zmienił temat.
- Idziemy się przejść po ogrodzie? Mamy dziś na prawdę ładny wieczór. - Yuuki się zgodziła. Wyszli z zamku i powolnym krokiem spacerowali po ogrodzie. Gwiazdy świeciły jasno na niebie, a ciepły, delikatny wiatr czesał blond włosy dziewczyny. Przez chwilę snuli się pomiędzy kwiatami w milczeniu, ale nagle stanął przed bramą i spojrzał na Uchihę.
- Yuuki mam pytanie...
- Tak?
- Podoba ci się u nas? - pytanie bardzo zdziwiło blondynkę. Nie miała pojęcia co odpowiedzieć. Musiała się namyślić.
- Wiesz... w ogólnie nie traktujecie mnie jak więźnia. Czuję się tu swobodnie i wszyscy są bardzo mili, szczególnie ty. Trochę to dziwne, ale tak... podoba mi się tutaj - sama nie wierzyła, że to powiedziała. Poczuła jak Ryuu chwycił za jej rękę i lekko przysunął do siebie.
- Yuuki zamknij oczy.
- Ale po co ?
- Po prostu zamknij... - lekko drgnęła, ale zrobiła co powiedział. Wtedy poczuła jak coś wkłada jej na palec.
- Tak jak ci powiedziałem ojciec chce, żebym się ożenił i dzielił swoje imperium z ukochaną. Skoro ci się tutaj podoba to dam ci wybór. Ta decyzja będzie zależeć tylko do ciebie, a ja do niczego nie będę cię zmuszał. Tak więc Yuuki... czy zechciałabyś zostać moją żoną? Czy wolisz, abym cię zostawił i pozwolił przekroczyć bramę zamku? - wtedy dziewczyna otworzyła szeroko oczy. Na jej palcu znajdował się piękny, złoty pierścień z błękitnym kamykiem. Dziewczyna oniemiała. Po prostu stała nieruchomo w milczeniu i nie wiedziała co powiedzieć. Miała wybór... zostać z nim i czuć się jak księżniczka, albo wrócić do Akatsuki i udawać, że nic ją nie łączy z tym miejscem. Yuuki zaczęła się jąkać, coś chciała powiedzieć, aż tu nagle BUM! Usłyszała wieki wybuch i momentalnie odwróciła się w tamtą stronę.
- KATSU! - usłyszała i od razy wiedziała kto to.
- Deidara... - wyszeptała, a książę prychnął.
- Jednak przyszli.
- KSIĘCIUNIU, TY ZASRANY KUTASIE, CHODŹ TU I ODDAJ MI YUUKI, UN! - rozległ się huk na cały zamek. Wyburzy, krzyki, wrzaski oraz śmiech innych członków Akatsuki było słychać w całym budynku.
- Deidara się nieźle nakręcił - zaśmiał się Hidan.
- Rozpierdolić tą budę! - krzyknął Lider, a blondynowi i reszcie nie trzeba było powtarzać dwa razy.
- Znajdźcie Yuuki, za wszelką cenę, un! - krzyknął Dei. Straż już była na stanowiskach i próbowała przeszkodzić organizacji, ale z marnymi skutkami. Hidan rozpoczął swój rytuał. Konan pokazała skrzydła, Sasori i jego kukły opanowały cały zamek, Kakuzu odwiedził skarbiec księcia, Tobi robił z siebie idiotę, a Itachi jak zawsze pięknie pochwalił się swoim genjutsu. Lider również przyłączył się do zabawy i zabijał co popadnie. Zetsu również pomagał razem z Kisame. Zakuro dzięki swoim dziwnym umiejętnością rozkazała dzikim zwierzętom rozszarpać króla i królową.
Deidara był na swoim glinianym ptaku i z wysokości rozglądał się wszędzie. Puszczał na ziemie kilka pająków, aby zrobiły porządek ze strażą. Zwrócił nagle wzrok na ogród.
- Mam ją! - powiedział sam do siebie i z wielkim uśmiechem na twarzy podleciał w ich stronę.
- Yuuki!!! - krzyknął szczęśliwy, już miał do niej podbiec i ją przytulić, aż nagle zorientował się, że cały czas trzyma rękę księcia.
- Yuuki... - szepnął i obserwował jej wyraz twarzy. Była zakłopotana. Cieszyła się, że może go zobaczyć, ale z drugiej strony miała ochotę zabić. Do Deidary przyłączył się Hidan i Sasori.
- Yuuki, jesteś, uciekamy stąd! - krzyknął białowłosy masochista.
- Kto powiedział, że chce uciec? - wymamrotała i spojrzała smutnym wzrokiem na blondyna. Ich tęczówki się spotkały, a chłopak znieruchomiał.
- Że co? O czym ty kurwa mówisz?
- Yuuki!!!!!!!!! - krzyknął nagle Tobi.
- Ah jak Tobi się cieszy, że cię znaleźliśmy, szybko idziemy, idziemy, wracamy do organizacji, już nie będą cię tu wię... - zdanie przerwał mu Sasori.
- Przykro mi Tobi, ale chyba Yuuki nie chce z nami wracać. - powiedział obojętnie patrząc na dziewczynę.
- Jak to? ;o
- Widać, że przekabacili ją na swoją stronę. - wyjaśnił mu czerwonowłosy.
- A to siusiaki! - tupnął nogą zmartwiony Tobiaszek.
- Siusiaki? - spojrzał na niego z pytającym wyrazem twarzy Hidan.
- No, żeby nie powiedzieć 'chuje' to mówię 'siusiaki' - uśmiechnął się Tobi. Wtedy dołączył do rozmowy Lider.
- Co jest, Yuuki czemu trzymasz go za rękę? Czemu wgl jeszcze tam jesteś, a nie pomagasz nam w zniszczeniu tego zadupia? - zapytał rudowłosy. Dziewczyna milczała. Nie odrywała wzroku od Deidary. Była smutna i zakłopotana.
- Pozwól Pein, że ja ci wytłumaczę - odezwał się w końcu książę, a reszta przyjęła pozycje bojową.
- Złożyłem waszej koleżance pewną propozycję.
- Zaproponowałem jej, żeby została ze mną, albo samowolnie opuściła zamek. I jak widać, długo się zastanawia nad decyzją - roześmiał się widząc zakłopotanie Akatsuki.
- Szefie, jak wysadzę mu głowę to już mu tak wesoło nie będzie i bierzemy Yuuki, co ty na to, un? - wyszeptał Deidara.
- Niee...czekaj. Niech zadecyduje. Skoro to jej wybór... - Dei obawiał się takiej odpowiedzi. Jeszcze bardziej obawia się jaka będzie odpowiedź dziewczyny. Co jak zechce tu zostać? Co jak jest na niego tak zła, że przejdzie na stronę księcia? Co się stanie? Co odpowie?
- Ej Liderze, może on ją kontroluje tymi swoimi pojebanymi mocami? - odezwał się Hidan.
- Nie. Zauważyłbym to.
Uchiha puściła rękę Ryuu i spojrzała na pierścionek, który znajdował się na jej palcu. Podniosła wzrok.
Deidara... - przeszło jej przez myśl i otworzyła lekko usta, z zamiarem podjęcia decyzji.
~ . ~ . ~ . ~
Ja pierdole, dobrze wiem jaka ta notka jest chujowa... to znaczy siusiakowata.
Miesiąc było przerwy. Wiem, zabijecie mnie za to heh :)
Dobra oto moje wymówki, które na poczekaniu wymyśliłam: brak czasu, brak chęci, szkoła, zakończenie, byłam zajęta czymś/kimś, brak weny no i nie wiem co jeszcze napisać. Jednak dziś uznałam, że nie mogę więcej zwlekać i mordowałam się z tym rozdziałem pół dnia.
Wiem zajebałam sprawę. Zaniedbała mojego bloga oraz wasze.... ale obiecuje, że już się biorę za nadrabianie waszych rozdziałów :)
Może się poprawie, jak mnie ładnie zachęcicie w komentarzach, żebym nie kończyła tego bloga bo szczerze mam ochotę zakończyć ;___;
Wiem zajebałam sprawę. Zaniedbała mojego bloga oraz wasze.... ale obiecuje, że już się biorę za nadrabianie waszych rozdziałów :)
Może się poprawie, jak mnie ładnie zachęcicie w komentarzach, żebym nie kończyła tego bloga bo szczerze mam ochotę zakończyć ;___;
A i mam pomysł, żeby może zrobić notkę wakacyjną, co wy na to? ;3
No i jak możecie to sprawdźcie mi błędy bo mi się nie chciało heh.
No to chyba tyle. Przepraszam, że tylko czekaliście, przepraszam, że do dupy notka, przepraszam i wgl no...
Czuje że twoja wena jest na wyczerpaniu co mnie bardzo smuci :(.
OdpowiedzUsuńNotki są coraz krótsze i praktycznie wynoszą do całości to czego mogliśmy się spodziewać.Życze weny i pozdrawiam.
Czuwam , Dorsv
Wreeszcie dodałaś nową notkę, myślałam, że się nie doczekam :D
OdpowiedzUsuńminus: jest krótka, bardzo krótka :(
a co do zakończenia bloga to proszę nie rób tego! Fajnie to wszystko rozwinęłaś, lekko się czyta, uwielbiam te twoje nagłówki i obrazki pod każdym rozdziałem :) pisz, pisz, pisz
Pozdrawiam i weny życzę :*
AjgkgdjlgLGKdnshJslkIUhjkbakagjh
OdpowiedzUsuńNO CHYBA NIE! W TAKIEJ CHWILI?! CZY CIEBIE DO KOŃCA POJEBAŁO?! NO KOBIETO NO!
*chwyta Enmę za bluzkę i potrząsa nią w przód i w tył*
W TAKIEJ KURWA CHWILI PRZERYWAĆ?! TO NAWET JA NIE ROBIĘ TAKICH NUMERÓW! xDD
NO LOOOOOL
Pisz next bo ja się podjarałam i teraz mi to kurna spokoju nie da! Wredoto jedna!
*Hpfh like Sasia*
Księciunio... Wredna franca. Że niby lepszy od Deia? I co jeszcze? xD Chyba w snach!
Piąta linijka od góry: Całe Akatsuki zebrało potrzebnA rzeczy - popraw sobie na potrzebnE ;)
A tak to nic mi się chyba nie rzuciło...
Mówisz, że chcesz kończyć... Wiem co czujesz, miałam to samo z KHS.
Osobiście wolałabym , żebyś nie kończyła. Historia mi się podoba, chyba wiadomo... Nie czytam czegoś, co według mnie nie jest godne uwagi.
Co do noty wakacyjnej. czemu nie? Już widzę te Akasiowe gołe klaty... Mrr <3
Enyłej, czekam NIECIERPLIWIE na next! I pamiętaj. Jeżeli na prawdę chcesz kończyć (ale nie kończ!), to niech to będzie epickie zakończenie. I oczekuję, że potem powstaną kolejne blogi, ne? ^ ^
Też m się wydaję, że Twoja wena jest na wyczerpaniu, jednak cieszę się, że dodałaś nowy rozdział. Fakt, jest krótszy od innych, ale ciekawy. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńProoooooszę nie kończ tego bloga, bo się rozpłaczeee... Choć jak skończysz to będą nowe. Prawda???
Mam nadzieję, że wena powróci.
POZDROWIONKA <3 ^^
Ta notka mnie załamała :c
OdpowiedzUsuńdodawaj częściej i tak zajebiste jak przedtem.
Błagam :c
MOJA DROGA KOCHANA PRZYJACIÓŁKO Z GIMBAZY I WGL PRZYJACIÓŁKO.
OdpowiedzUsuńKocham Cię, a ty dodajesz tak krótkie notki?! Jak możesz, moja przyjaciółko :*:*:*:* :< :( Wszechobecny smutek ogarnął mą duszę i serce :(
Ale to nie znaczy, że rozdział był chujowy! Bo rozdział jest GENIALNY <333 Kocham Cię ^^ Zresztą, Ty zawsze dodajesz takie PRZECUDOWNE rozdziały <3 Normalnie ubóstwiam Cię i Twoje opowiadanie :****
A szablon... mmm, zakochałam się od pierwszego wejrzenia xD :D Ale czemu Yuuki jest naga? Ty zboczuchu, ty xDDDDD Krejzolko XD :DDDDDD :**
Pozdrawiam i czekam na next oczywiście <3
KOCHAM CIĘ :*:*:*:*:**:*
PS: Długo tak jeszcze będziemy dla siebie miłe? Bo notka aż się prosiła, aby ją hejtować.
Dziękuję za przeczytanie najbardziej chujowego komentarza w całej historii.
Aż się dziwnie czyta twój komentarz, lolz XD
Usuńah ty krejzolu, dziękuję ci za tak miłe słowa <3333333333333
Usuńкσℓσяσωα- prawda? Też tak czytam i WTF co tu się dzieje O__O
UsuńO kurwa, Enma, ale sobie reklamę zrobiłyśmy xDDDDDDDD
UsuńBo my jesteśmy takie krejzi, best friends forever i wgl <3
PS: Nic nie ćpałyśmy.
MY SIĘ PO PROSTU KOCHAMY <3
Usuńjesteśmy najlepszymi przyjaciółkami na świcie <3 BU$$$ <333 :****** <3333 :** <333 :*
Coś się musiało wydarzyć. Jakiś zakład, albo nie wiem co. Zerkając na poprzednie komy, z przykrością stwierdzam, że wasza prawdziwa miłość, czyli wtedy gdy nazywałyście się chujami, minęła, na rzecz tego ciasteczkowego gówna. Wiem co przechodzicie... XD
UsuńNo LOL, jaki pouczający kom
KURWA FAKTYCZNIE NIEZŁĄ REKLAME SOBIE ZROBIŁYŚMY XD
UsuńNikt nie wchodzi na nasze blogi żeby czytać opowiadać, tylko po to żeby zobaczyć nasze komentarze XD
Nom, wreszcie zaczaiłaś XDDD
UsuńMam nadzieję, że będziecie dalej komentowały tak jak kiedyś, plosę *3*
Ohayo!
OdpowiedzUsuńWchodziłam codziennie przez ostatni miesiąc na twojego bloga. Normalnie za kazdym razem gdy widziałam tylko poprzedni rozdział brała mnie kurwica. Dzisiaj jestem tu... 6 raz. Nie ma za co, przynajmniej ci wejść nabiłam xd Nareszcie coś dodałaś, ale jesteś strasznym chujem, sorki, siusiakiem, bo notka jest cholernie krótka. Mam dzisiaj zły humor przez moją "koleżaneczkę", która stwierdziła, że jestem, cytuję: "Już idziesz ? Tak fajnie śmierdziało." ;______;, czym ja sobie na to zasłużyłam. >,<
Wracając do rozdziału: zważywszy, iż mam zły humor, mogę używać słów niecenzurowanych oraz wieśniackich( normalnie jak mój tata XD)
Rozdział fajny, ale krótki, więc chujowy =,= Miesiąc czekałam z nadzieją, że dasz jakiś mega długi, a ty co? Gówno ;____;
Jednakże rozbawił mnie Tobi i te jego "siusiaki", a za to wielki plus (plus +)
Czekaj niech no policzę... Yuuki jest tam już z 2 tygodnie, ne? Ojojoj *3* Ryuu jest słodki, ja bym się zgodziła... Zła ja! Zaczynam wątpić w opcję DeiYuu, ale to nie moja wina, tylko twoja! To ty mi zniszczyłaś życie tę zdradą! Zabij tę Zakurwę bo nie wytrzymam. =,= Zajeb, uduś, zgwałć, uśmierć, na stos, cokolwiek byle nie żyła.
A teraz coś prosto do cb:
Ponieważ nie chcę byś kończyła tego bloga(zakończ, a ukatrupię XD), piszę że rozdział mimo że cholernie krótki, to był fajny. Kontynuuj go, bo chcę zeby im(DeiYuu, albo RyuuYuu) się ułożyło. Wymówki słabe, nikt ci nie uwieży. Trza było się przyznac, że ci się nie chce pisać i wgl...
Enyłej rozdział mi się nawet podoba, ale na kolejną notkę nie chcę tyle czekać. 3 tyg-max
Pozdrawiam ;***
PS
Ale twórczy komentarz XD
Przynajmniej jest długi
O i jeszcze coś, nowa notka, a właściwie dwie ;)
Zapraszam
http://yuuki-in-akatsuki.blogspot.com/
Nareszcie nowa notka! Tylko strasznie krótka... ale treść wynagradza:) Zastanawiam się co teraz zrobi nasza Yuuki? Czekam na next i życzę weny!
OdpowiedzUsuńW końcu notka :) Nie mogłam się doczekać! I nie, nie kończ tego bloga, bo zatłukę tylko napisz mi najpierw twój adres to przyjdę z siekierą i ciebie zatłukę. Siusiuwaty Ryuu! Ach! Nienawidzę go!
OdpowiedzUsuńSię uśmiałam ^-^ najlepsze zakończenie dnia jakie kiedykolwiek mogłabym sobie wymarzyć!!!!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kogo Yuuki wybierze...
Ładnie cię proszę nie zostawiaj tego bloga!!! On jest cudowny^-^.
Życzę Ci weny i nie mogę się doczekać następnego rozdziału!
Uwielbiam Twojego bloga ale też zauważyłam, że tracisz wenę. Mam nadzieję, że wena wróci :)
OdpowiedzUsuńCo do notki: krótka, ale bardzo przyjemna. błędów nie zauważyłam oraz pisz szybciej bo jestem ciekawa co zrobi Yuuki *o*
Notka`wakacyjna to dobry pomysł! :D
W CHU.JA SOBIE LECISZ , CODZIENNIE PRZEZ MIESIĄC WCHODZIŁAM NA TWOJEGO BLOGA I MÓWIŁAM DO SIEBIE W MYŚLACH " Jak nie ma nowego rozdziału to się w chuj/siusiaka utopie w gnojówce". Jak widać utopić mi się nie udało , bo gnojówki w pobliżu nie mam. Na temat rozdziału - tyle czekałam i jestem zawiedziona długością notki, ale nadrabiasz to tajemniczym zakończeniem i oczywiście ZAJEBISTOŚCIĄ TWOJEGO BLOGA. (Lubie Caps Lock btw.) A jak skończysz bloga to specjalnie kupie sobie gnojówkę żeby się w niej utopić. Nie pozwól mi umrzeć! P.S. Jak dla mnie to weny nie straciłaś , tak się śliniłam nad tą notą że aż biurko wycierałam , ale według mnie za krótko. Pozdro
OdpowiedzUsuń~Suzuko
Ej no weź serio chcesz skończyć bloga? :( Nie kończ go, chociażby ze względu na wszystkich ludzi, który tak go lubią..
OdpowiedzUsuńNo cóż rozdział jak zwykle mi się podobał, chociaż kurde długością mnie zawiodłaś. Tyle czasu czekałam na notkę, a tu takie nic ;/
No i oczywiście notka wakacyjna to dobry pomysł ^^ Ale serio nie kończ bloga >.<
Ekhm. Notka wcale nie jest chujowa, znaczy siusiakowata - kocham ten tekst. Lubię czytać twojego bloga, więc pod żadnym pozorem masz go nie kończyć, kminisz?
OdpowiedzUsuńTen księciunio mi się podoba, wiesz?
Nie wiem, co zdecyduje Yuuki. Jedyne co wiem to to, że ma dziewczyna spory problem. Z jednej strony Dei i Akatsuki, a z drugiej książe...
No cóż. Na pewno będzie ciwkawie :D
Trzymaj się i weny życzę ;D
Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeech
OdpowiedzUsuńNiby księciunio fajny i lubię go i wgl.. ale ta fota po lewo w szablonie jest taaaaaaaka rozkoooooooszna! *.* Mam nadzieję, że Yuuki da w ryj księciowi i pójdzie z Akasiami, ale niekoniecznie wybaczy Deidarze. O taki zonk! On sobie myśli, że zaraz padnie mu w ramiona a ona go mija obojętnie i idzie kogoś zapierdolić. Oby tak było, Yuuki jest ostatnio za miętka xd
'A to siusiaki! - tupnął nogą zmartwiony Tobiaszek.' ahahahaha jebłam i nie wstaje xD a to ci hultaj!
Pozdrawiam, buziaki ;3
No i przeczytałam, trochę krótka ta notka :< ale do siusiakowatych na bank nie należy ;D wiem co mówię, zresztą nawet czasami widok siusiaka imponuję (boże, co ja gadam?!) xD
OdpowiedzUsuńDo rzecz, mam nadzieję, że Yuuki się nie zgodzi na ten ślub, lecz wróci do Dei'a, albo ten też zapewni ją o swojej miłości - powinien!
No i ten księciuniu od siedmiu boleści... myśli, że się z Deiem może mierzyć? jest na straconej pozycji xD no chyba, że złote kible mają dla Yuuki większe znaczenie xD
Czekam a następną notkę :D
Życzę weny i pozdrawiam gorąco :):*
Nie no kurwa w takiej chwili przerywać? Ja cię kiedyś zajebię. Nie dość, że trza tyle czekać, to jeszcze w najciekawszym momencie urywa. No chamstwo w państwie, xD
OdpowiedzUsuńAle nic. Fajnie się czytało. Dalej nie lubię księcia, ohydne,brudne i głupie to... brrrr... Dawaj mi to DeiYuuki ^^ Bo wysadzę xD
Liczę na słodkie pojednanie ^ ^ : 3 A jak nie, to kop sobie grób ^ ^
Pozdrawiam, życzę weny i zapraszam do siebie!
usłyszała i od razy wiedziała kto to. - od razu
OdpowiedzUsuńWyburzy, krzyki, wrzaski oraz - wybuchy
dziwnym umiejętnością rozkazała - umiejętnościom
Jeszcze bardziej obawia się jaka - obawiał
Wielb mnie - znalazłam te siusiakowante błędy ^_^
No i tak, zabijemy Cię, wręcz zajebiemy! Jeżeli człowiek przerywa w takim momencie, to znaczy, że to chuj, a nie człowiek :foch: xd
A tak a'propos to Yuuki może odejść od Dei'a - rozumiesz, wtedy blonad będzie mój <3333 Tak! Więc wiesz co masz zrobić, hm? ;>
Pozdrawiam!
blondas* xd
UsuńNiezłe poczytacie mój blog oraz pokomentujecie a i prosze nie mordujcie mnie bo zgapiłem yuuki wybaczcie mi
OdpowiedzUsuńSzablon jest zajebisty. *,* <3
OdpowiedzUsuńKrótka ta notka.. no ale trochę się w niej działo. Nie spodziewałam się, że księciunio oświadczy się Yuki. Trochę lipa, bo ja pewnie na jej miejscu bym się zgodziła... xD Ale co z Deiem i całym Akatsuki? Przecież oni by tęsknili i wgl.. panda Tobiego pewnie też. :c
Niech Dei rozwali zamek, pozabija wszystkich i zwieje ze swoją ukochaną.
Tak, to jest plan. xD ;3
Nie było wcale siusiakowato. :D
Zabij wszystkich, okej? XD
OdpowiedzUsuńNiech wszyscy zginą i będzie zajebiście ^^
A tak serio to przez ta przerwę widać, że straciłaś wenę, kurcze no stara no. Zrób coś z tym, albo nie wiem. Co do notki, to się zdenerwowałam na Yuuki i to nawet bardzo. Kurde, no ;/
No nareszcie! Już myślałam, że kurwicy dostanę z tym czekaniem, ale teraz skończyłaś w takim momencie, że jeśli będziesz mi kazała czekać kolejny miesiąc na kontynuację to chyba rozjebie komputer. ;c
OdpowiedzUsuńA tylko spróbuj zakończyć bloga to osobiście do ciebie wpadnę gdziekolwiek tak jesteś i wybiję ten głupi pomysł z główki.
Rozdział stanowczo za krótki, ale satysfakcjonujący. Szczególnie zakończenie, tylko powtórzę po raz drugi, jak mogłaś zakończyć w takim momencie? ;c
Jestem cholernie ciekawa decyzji Yuuki, z jednej strony Dei, ale jednak wybaczyć zdradę to sztuka.. A z drugiej książę z rozjebanym zamkiem. Zobczymy, zobaczymy... Ma dziewczyna problem, ale mam nadzieję, że jak najszybciej dodasz nową notkę. Pozdrawiam i życzę ci mnóstwo weny. :3
Morning! ;)
OdpowiedzUsuńNo w końcu! I jak mogłaś przerwać w takim momencie?
No trudno -,- Szczerze to bym chętnie poczytała jeszcze notkę wakacyjną i to dobry pomysł. Twoja wena jest już wykorzystana :( Ale napisz jeszcze marne 5 notek i szykuj dla nas nowy blog :D A w zasadzie fajnie by było gdybyś nie kończyła bloga choć sama wiem że ciągnięcie go jest dość męczące.
PS. Pisz na Worldzie (czy jak to się tam pisze XD)
Pozdrawiam i czekam na next ;)
Zakończyłaś w takim momencie...robisz z moim mózgiem to samo, co te meksykańskie telenowele - odcinki też kończą się w najlepszych momentach. xD
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja mam wrażenie, że zbyt długo nie było słychać o Zakuro? Mam nadzieję, że nie wróci nagle i znowu czegoś nie spieprzy, bo ma do tego talent dziewucha. -.-'
Od momentu zdrady Dei'a zaczęłam bardziej kibicować księciulkowi...czuję, jakbym zdradzała kochane akasie. T__T
+Nie porzucaj bloga, bo wydrapię Ci oczy i wyrwę jajniki! ._.
LOL
UsuńTen kom jest... Jakby to ująć, dziwny? Tak, to dobre określenie xd
Ciekawe jak chcesz jej wyrwać ja... Wiesz co .__.
XDDDD
Jest dziwny, ponieważ pisałam go po nieprzespanej nocy, oglądania filmów i obżerania się chipsami z siostrą, noo! ._.
UsuńTeraz jak go przeczytałam to jestem załamana, ale mniejsza. ^^"
Nie wiem jak to zrobię, ale jak porzuci tego bloga to mi tak ciśnienie podskoczy, że będą się działy cuda. Nie wątp we mnie i moje możliwości. xD
loooooool, dwa ostatnie zdania twojej wypowiedzi mnie przeraziły xD teraz se strachy chyba nie zakończę tego bloga............. heh. xd
UsuńDEIDARA, WEŹ JEJ ZRÓB GLINIANĄ RÓŻĘ, KTÓRA JEBNIE I ZROBI PIĘKNE BUM! I WTEDY MOŻE WRÓCI NO :C JASHINIE, ZARAZ UMRĘ JAK NIE ZOBACZĘ NATYCHMIAST NOWEJ NOTKI! KSIĘCIUNIO JEDEN SIĘ ZNALAZŁ! ONA WRÓCI DO AKATSUKI, ZATĘCHŁEJ ORGANIZACJI W KTÓREJ KARMIĄ JĄ RYŻEM Z GÓWNEM, ALE KTÓRĄ KOCHA!! Proszę..powiedz, że mam racje, bo inaczej się załamię..
OdpowiedzUsuńTobi.
No ja cie kurwa rozjebie! Czekałam na te notke i mimo ze jest zajebista to jeszcze mi tu kurwa przerywasz w takim momencie!
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o wakacyjna notkę to z chęcią ;)
Dobra nie będę ci już dupy truła xd
czekam na następny rozdział!
Zapraszam serdecznie na nowy rozdział:
OdpowiedzUsuńsasuke-i-erin.blog.pl
Mam nadzieję, że się spodoba. :3
zapraszam do czytania a i jak pisałem notka fajna wybuch-to-sztuka.blogspot.com oraz komentowania
OdpowiedzUsuńCo ty mówisz, nie jest wcale chujowa :) Wprost przeciwnie, mam wrażenie, że to jedna z lepszych, bo cały czas trzymała w napięciu, zwłaszcza końcówka! :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że Yuuki nie zdradzi ich...no bo jak by mogła...nie...no nie może po prostu, bo nie zniosę tego xD
Tak w ogóle to ostatnio zaczęłam czytać twojego bloga i bardzo mi się to opowiadanie spoodbało :) Dlatego też wreszcie postanowiłam skomentować. I mam nadzieję, że nie zakończysz go jeszcze, bo...no, bo ja chcę więcej! (tak, trochę to egoistyczne, ale trudno) xD
A, zdanie " Konan pokazała skrzydła" kompletnie mnie rozwaliło ^^ Ostatnio mam dziwne skojarzenia...zbyt dziwne.
Czekam na ciąg dalszy! :) i Pozdrawiam! :)
http://narii--to-sasuke.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam
Dobra, opowiadanie niezwykle mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZabraniam Ci je obrażać :)
I czekam na kolejną notkę.
Liczę, że w tym miesiącu.
Plisss
Zapraszam serdecznie na nowy rozdział. :3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spodoba.
sasuke-i-erin.blog.pl
Pozdrawiam!
Oby tak dalej :) masz ogromny talent dziewczyno !
OdpowiedzUsuńOjej jaki świetny :o Nadrobiłam całość (u mnie też była mała przerwa :d) i stwierdzam, że no łał, no świetne :o Jestem taka ciekawa decyzji Yuuki. Czy zostanie z księciem, czy może wróci do organizacji, czy co ona tam wymyśli :o
OdpowiedzUsuńCzekam na następną notkę! Mam nadzieje, że będzie niedługo :P
Niedobrze, niedobrze... Jak wybierze Akatsuki, to będzie przedwczesny happy end, a jak nie wybierze Akatsuki, to może nie być w ogóle happy endu (a to by było przykraśne)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać nowej notki!
Żal mi Króla i Królowej :C
OdpowiedzUsuńHinataKicałka