11 maj 2013

23. "Na płacz przyjdzie czas potem"

- Kto ją niby porwał? - Sasori zaczął rozglądać się po pomieszczeniu.
- Pewnie prawdziwy książę - wywnioskował Zetsu. Hidan spojrzał dziwnie na roślinkę.
- Co masz na myśli mówiąc "prawdziwy"? Czyli ten co przemawiał na bankiecie nie był księciem?
- Dokładnie tak. Wracajmy do organizacji Pein nam powie co mamy robić. - Zetsu wtopił się w ścianę i zniknął.
- Nie ma mowy...nigdzie nie idę. Musimy przecież ją znaleźć! - warknął Deidara.
- No to ją szukaj kretynie. Powodzenia kurwa. Ja idę do Lidera on będzie może wiedział jak ją znaleźć - Sasori wyszedł z pokoju. Blondyn przygryzł wargę.
- Trzeba było upilnować swoją blondyneczkę - prychnął Hidan.
- Zamknij ryj bo ci wsadzę w dupę glinę i nie będzie tak wesoło,un! - kopnął go i wkurwiony wyszedł z tego pomieszczenia. Kierował się do pokoju Zakuro. Pizda jeszcze sobie spała w najlepsze. Wszedł z buta wywarzając drzwi co obudziło żółtooką.
- Zakuro kurwa! - krzyknął zdenerwowany. Oszołomiona dziewczyna zakryła się pościelą i spojrzała na niego pytająco. Deidara miał ochotę ją rozszarpać na strzępy. Przez nią Yuuki pewnie się nim teraz brzydzi, nienawidzi go, ma ochotę zabić, a na dodatek ją ktoś porwał i nie ma możliwości jej wszystko wyjaśnić. Nawet nie pamiętał jak to się stało, że wylądował z nią w łóżku.
- Ubieraj się, wracamy do organizacji i będziemy szukać Yuuki - warknął.
- Jak to szukać? - Deidara spojrzał na nią wkurwiony i przełknął ślinę.
- Przez ciebie Yuuki została porwana, un! - krzyknął.
- Jak to porwana? O czym ty do cholery mówisz?
- Przez te twoje tańce i sake straciłem głowę i wylądowaliśmy właśnie tu i oczywiście Yuuki musiała to zobaczyć! Uciekła do księciunia i ją porwał...a zresztą nie chce mi się tego wyjaśniać.
- O przepraszam bardzo nie musiałeś ze mną nigdzie iść. I już na pewno to nie jest moja wina, że Yuuki zniknęła. Zastanów się, a potem zwalaj winę na innych! - Deidara spuścił głowę. Wyszedł, ponieważ chciał się spakować i objaśnić z Liderem co mają robić. Jednak ostatnie zdanie Zakuro długo tkwiło mu w głowie. Miała racje...nie musiał nigdzie z nią iść. Mógł zostać przy Yuuki. Gdyby nie on to by blondynka go nie przyłapała z Momochi. Więc to wszystko jego wina... Deidara zacisnął wargi i pięści. Nie chciał, aby łzy mu poleciały z oczu. Na płacz przyjdzie czas potem. Teraz najważniejsze jest uratowanie dziewczyny.

~ . ~ . ~

Zaczęła odzyskiwać przytomność. Czuła duży ucisk na nadgarstkach i nogach. Otworzyła oczy. W pomieszczeniu było ciemno, może dlatego, że nie było okien. Jedna lampka oświetlała pokój. Leżała na łóżku. Blondynka otumaniona zaczęła się rozglądać i próbowała sobie przypomnieć skąd się tu wzięła. Spojrzała na swoje ręce. Były związane mocnym łańcuchem, tak samo jak nogi. Gdy już uświadomiła sobie, że została porwana po tym jak zabiła księcia zaczęła nerwowo ruszać skutymi kończynami. Niestety to nic nie dało, dalej siedziała uwięziona.
- Obudziłaś się już... - usłyszała nieznajomy głos. Odwróciła się gwałtownie i zauważyła sylwetkę mężczyzny. Nie widziała dokładnie twarzy, ponieważ światło tam nie docierało.
- Co jest? Kim jesteś? I gdzie ja jestem? - nie spuszczała wzroku z postaci.
- Już mnie poznałaś - oznajmił i podniósł na nią wzrok. Yuuki znieruchomiała. W ciemności pojawiły się zielone oczy...dokładnie takie same jak miał Ryuu. Dziewczynie odjęło mowę. Nie wiedziała co się dzieje.
- Haha no tak...znasz mnie, ale pod zupełnie inną postacią. Możesz czuć się zaszczycona, ponieważ niewiele osób widziało moją prawdziwą twarz - w tym momencie wyszedł z cienia i Uchiha mogła się lepiej przyjrzeć. Długie, brąz włosy. Ciemny zarost, umięśnione ciało i kolczyk w wardze. Według gustu Yuuki (i autorki opowiadania heh) był bardzo przystojny. Dziewczyna niezbyt wiedziała o co chodzi. Te zielone oczy nie dawały jej spokoju.
- Kim niby jesteś?
- Jak to kim? Chłopakiem, z którym przegadałaś prawie całą noc. No tak w sumie widziałaś zupełnie kogoś innego, jednak to ja z tobą rozmawiałem. - uśmiechnął się i wyciągnął paczkę papierosów.
- Nie mów mi, że niby ty jesteś księciem Ryuu.... Zabiłam go.
- Bzdura. Zabiłaś mojego sługę, którego kontrolowałem dzięki mojemu jutsu. - Yuuki dalej nie mogła sobie tego poukładać w myślach. Jednak uwierzyła mu, ponieważ tylko on może mieć take oczy. Chłopak podszedł do niej.
- Dobrze wiedziałem, że ktoś przyjedzie mnie zaatakować, więc dla bezpieczeństwa w ogóle nie pokazałem się na przyjęciu. Wszyscy myślą, że wyglądam tak jak ten w białych włosach. I niech tak lepiej myślą - wyciągnął z paczki jedną fajkę i włożył do ust. Spojrzał na blondynkę i podsunął jej pod nos paczkę.
- Chcesz? - głupie pytanie. Wiadomo, że Yuuki nie pogardzi papierosem. Jednak spojrzała na niego głupim wzrokiem i poruszała mu przed twarzą związanymi rękami.
- A no tak, wybacz. Nie wiedziałem czego się spodziewać gdy się obudzisz. Nie masz jak skąd uciec, dlatego to nie będzie ci potrzebne - chwycił za łańcuch i jednym pociągnięciem uwolnił dłonie dziewczyny. Zaimponował jej tym. Chwyciła za papierosa i zapaliła. Rozejrzała się jeszcze kilka razy i niestety księciunio miał racje. Nigdzie nie mogła znaleźć wyjścia, ani sposobu na ucieczkę. Po za tym była zmęczona. Mięśnie ją bolały. Wyglądało na to, że brunet nie miał zamiaru są skrzywdzić. Jak na razie...
- Po co mnie tu sprowadziłeś? - wypuściła dym tytoniowy z ust.
- Dobrze wiem, że przysłało cię Akatsuki. Zabrałem cię tu bo zgaduję, że będą chcieli cię znaleźć. Szczególnie twój chłopak...
- On już nie jest moim chłopakiem - wymamrotała gdy przed oczami znów ujrzała Deidarę i Zakuro.
- Hahaha no tak...rozumiem, wyjebał cię. Powinnaś wiedzieć, że mężczyźni to plugawe istoty pozbawione rozsądku i uczuć - uśmiechnął się do niej. Dziewczyna prychnęła śmiechem. Księciunio zna się na rzeczy mimo, że jest facetem.
- Wracając do tematu to poczekam sobie z tobą, aż twoi przyjaciele po ciebie wpadną razem z Peinem, panno Okura.

Okura? No tak podałam mu fałszywe. Mógł się domyślić, że jestem z Akatsuki, ale dalej nie zna mojego prawdziwego nazwiska. Tyle dobrze - przeszło jej przez myśl.
Łańcuchy gniotły ją w nogi i czuła się przez to niekomfortowo.
- Możesz z tym coś zrobić? - wskazała na swoje kończyny.
- A tak, tak proszę bardzo i tak nigdzie nie uciekniesz - zrobił  jak przedtem czyli chwycił za łańcuch i zniszczył go jedną ręką. Jest silny. To pewne. Inteligentny również.
Dziewczyna próbowała wmyślić jak mogłaby się wydostać, ale pochodnia dawała za mało światła. Uznała, że będzie grzecznie i cicho sobie siedzieć. Potem coś wymyśli jak czujność księcia zmaleje. Może też poczekać na Akatsuki. Jednak znając tych idiotów to prędko się tu nie zjawią. Nowy plan. Yuuki postanowiła nie marnować czasu i dowiedzieć się od niego tyle ile może. Zaczęła zadawać bezpośrednie pytania.
- Dlaczego mnie tu trzymasz?
- Już powiedziałem. Czekam na Peina.
- Dlaczego on jest dla ciebie taki ważny? - Książę się zaśmiał.
- Powiedzmy, że mamy wspólny interes, na który on się nie chce zgodzić. -  Yuuki uznała, że to może się przydać. Lider jej powiedział, że są to osobiste sprawy. On mówi, że mają wspólny interes. Do tego na bankiecie się dowiedziała, że chce stworzyć wielkie imperium i połączyć do swojego królestwa dość sporą ziemię.
- Czyżby Pein nie chciałby oddać ci swojej części ziemi czyli organizację?
- Hahahah jesteś niezwykle inteligentną osobą. W tam krótkim czasie pojęłaś o co chodzi. Jednak jest coś jeszcze...niestety nie powiem ci tego, kochana. - uśmiechnął się do niej. Uchiha lekko drgnęła.

Uroczy uśmiech. I te oczy...te przeklęte, piękne oczy...kurwa, Yuuki nie możesz się rozpraszać - przeszło jej przez myśl.
- Co planujesz gdy znajdzie mnie Akatsuki? Jakoś nie widzę, tu innych osób. Myślisz, że pokonasz ich wszystkich? - musi zdobyć jak najwięcej informacji. Bez względu na wszystko.
- Jeszcze wielu o mnie rzeczy nie wiesz... poza tym kto powiedział, że chcę ich atakować? Po prostu porozmawiać o interesach.
- Widać nie znasz Lidera. On nigdy się na to nie zgodzi.
- Hahaha, Yuuki...uwierz mi, że potrafię być bardzo przekonywujący -  zabłysnęło mu w oku.

No tak! Wiem co planuje...skoro potrafił wejść w drugą osobę i robić, mówić to co on, to może bez wahania w imieniu Peina podjąć zgodę. Sprytnie. Będzie trzeba mu jakoś przeszkodzić. Jednak o tym potem pomyślę.
- Co będziesz miał z tego swojego całego imperium, o którym mi mówiłeś w hotelu? - przy tym pytaniu książkę przez chwilę milczał. Dziewczyna patrzyła na jego dziwny wyraz twarzy.
- Nie sądzisz, że na tym świecie jest wielka niesprawiedliwość? - Yuuki przymrużyła oczy. Ja pierdole co za człowiek. Ona chciała się dowiedzieć po co mu tak wielkie państwo, a nie wysłuchiwać jego życiowych przemyśleń.
- Może...ale co to ma do rzeczy?
- Może? Ono jest niesprawiedliwe. Na przykład, dajmy na to, że ty starasz się o coś na czym ci zależy. Robisz wszystko, aby osiągnąć sukces. Żebyś była szczęśliwa, a ktoś za jednym zamachem potrafi zniszczyć  wszystko nad czym się starałaś. Potrafi skrzywdzić, obrazić...zdradzić. I tylko ty tak na prawdę płacisz za to największą cenę... Chcę stworzyć ogromne państwo gdzie będzie sprawiedliwość. W nim, każdy będzie szczęśliwy, a jeśli ktoś zechce kogoś niesprawiedliwie skrzywdzić...umrze. - to głębokie przemówienie zakończył ostatni wypuszczony buch z ust mężczyzny. Yuuki patrzyła na niego z przejęciem. Jego słowa dawały do myślenia.

Zdrada? Sprawiedliwość? On ma racje... On ma dobre intencje...jego plan nie jest zły. On.. eh nie mogę tak mówić. To wróg, którego mam zabić. Kieruję się teraz emocjami, a nie rozumem i dlatego tak bredzę. Szlag. Wszystko wina Deidary...Jestem tym wszystkim zmęczona - chwyciła się za głowę i głośno westchnęła. Książkę to zauważył.
- Spokojnie. Jeśli chcesz możesz iść spać. Ja będę tu cały czas czekał na twoich znajomych. Możliwe, że trochę tu posiedzimy, gdyż jesteśmy kilkaset kilometrów od waszej organizacji - uśmiechnął się cwaniacko, a Yuuki lekko drgnęła. To gdzie ona jest? Gdzie on ją przywlókł? Nie jest dobrze...Jednak dziewczyna na nic nie miała siły. Bolało ją wszystko i czuła się źle. Sen to jedyne lekarstwo, które jej teraz może pomóc.

~ . ~  . ~ 

- Liderze! - rozległ się na całą organizację głośny wrzask Deidary. Wparował do gabinetu jak torpeda i walnął o biurko pięściami. 
- Yuuki... Musimy ją znaleźć!!! - wrzasnął, a Pein był mega zszokowany jego zachowaniem. W ogóle się nie przejmował do kogo on mówi. Reszta stanęła za blondynem.
- Liderze. Yuuki porwał prawdopodobnie książę. Nie mamy pojęcia gdzie jest i co robić. Musisz nam podać jakieś wskazówki. - wyjaśnił wszystko Sasori. 
- Więc było za późno...Szlag! Zanim ich zlokalizuję minie trochę czasu. Może nawet kilka tygodni. 
- Tygodni?! POJEBAŁO CIĘ?! Nie mamy tyle czasu! Musimy ją znaleźć, un ! - warknął. Lider zmrużył oczy. Nie podobało mu się jego zachowanie, ale go rozumiał. 
- Będę się starał jak najszybciej ich znaleźć, a Zetsu z Tobim między czasie przeszukają cały hotel, w którym był bankiet i jego okolice. 
- Idę z nimi, un - oznajmił zdenerwowany Dei.
- W porządku. Rób co chcesz. Nie traćmy czasu... - Deidara i reszta przytaknęła. 

Nie mogę jej stracić, un... - pomyślał zrozpaczony Deidara.



~ . ~ . ~ . ~ 

O matko napisałam XDD Ostatnio mi to nie wychodzi, ale jakoś dałam radę. Krótko wiem. Trudno, ale nie macie pojęcia ile mnie kosztowały te wypociny xD Możecie hejtować, spoko.
A to zdjęcie jest naszego prawdziwego księciunia :33 
Osobiście podoba mi się w tyj notce tylko zdanie Ryuu o tym jacy są mężczyźni ^^ heh.
Dobra czekam na wasze komentarze. Nieważne czy miły, czy niemiłe,  ważne żebyście ocenili. 


38 komentarzy:

  1. Widać, że ciężko ci idzie pisanie. Kiedyś nie trzeba było tyle czekać na notki.Ale rozumiem cie ^^
    Rozdział świetny!
    Dużo informacji o Księciuniu i jego zamiarach. Nieźle. Yuuki mimo zmęczenia świetnie sobie radzi :)
    No i widać, że Deidarze zalezy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Super notka. Kurde Lider musi się pośpieszyć! Deidara widać nie wytrzymuje xddd wybuchowy się zrobił xD
    kurwa przez jebaną Zakurwę Dei sie teraz obwinia -,-
    Szybko pisz nn!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie był taki zły ten rozdział nie ma co hejtować :>
    Jakie książę *.* ta wersja jego bardziej mi się podoba xD
    Czekam na następny rozdział :>

    OdpowiedzUsuń
  4. no przeczytalam! i mi sie podobalo ;)))
    mimo że długość była krótka no i tak fajnie wyszło
    księciunio fajny *.* fajnieszy od białasa xD
    Dei musi ja odnaleźć i trzymam za to kciuki! mam nadzieje że jak ją uwolni to Yuuki mu szybko wybaczy ;C
    nie bede sie rozpisywala
    czekam na szybko nowy rozdzial!! ;))) wiesz o tym ze uwielbiam tego bloga ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Ohh.. długo się czekało, długo, ale ja to rozumiem.
    Ohh jaki słodki ten Dei ♥ Widać, że zakochany. Pein niech ruszy dupę i szybko ją znajdzie, bo Deidara go rozwali! Bum!
    Yuuki całkiem nieźle sobie poradziła, no no...
    Rozdział fajny, ale nie rozumiem tych przerw między scenami (?) skoro Yuuki wszystko opowiada. No oprócz początku i końca.

    PS : Zapraszam do siebie : http://lifie-is-art.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ Yuuki tego nie opowiada tylko narrator :) To nie jest opowiadanie pierwszoosobowe jak zauważyłaś. Po prostu zawsze oddzielam ich przemyślenia :)

      Usuń
    2. No wiem... Mój błąd. Źle to opisałam. Zawstydziłam się...
      Nie no, po prostu źle to ujęłam. Chodziło mi oto, że jak akcja dzieje się z Yuuki jako bohaterem głównym. Źle dobrane słowa, przepraszam... ; (

      Usuń
    3. nie ma problemu, rozumiem ^^

      Usuń
  6. Hahahaha powaliło mnie to jak Deidara wyjechał na Zakuro! Należało się jej, ale oczywiście ta suka udaje, że to nie jej wina -,- ehhh zabij ją w końcu! Wszyscy będą szczęśliwi.
    Yuuki daje radę ;) nie traci czasu i zdobywa ważne informacje. Lider powinien być szczęśliwy, że ma tak świetną pracownicę :D :D
    Ale fajny jest ten prawdziwy Książę *_______* Nie musisz go szybko uśmiercać bo szkoda tak ładnej buźki xd
    O matko xD dziwne, że Lider nie zajebał Deidare za to jak wydarł się xD Widać rozumie jego sytuację. Ah ten zakochany Dei ;33
    Rozdział był mega. Masz bardzo charakterystyczny styl pisania, który uwielbiam xd
    Czekam na kolejny rozdział, pozdrawiam, buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. This is а tοpiс that's close to my heart... Thank you! Where are your contact details though?

    Feel free to visit my homepage ... Suggested Internet page

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny jeeest *3*
    Ale i tak wolę Deia, wybacz Ryuu xD
    Ty, ale oni się tam chędożyć nie będą chyba, co nie? W sensie Ryuu i Yuuki? Zresztą, lepiej dla niego, żeby nie, bo mu DeiDei dupę rozsadzi wtedy...
    No i znowu się będzie D. płaszczyć przed nią... Ech, faceci... Zgadzam się z tym zdaniem księciunia.
    Nie wiem co planujesz, ale wyczuwam niezłą rozpierduchę. A mój szósty zmysł zazwyczaj się nie myli, więc...
    Niecierpliwie czekam na next *3*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tsu, oddychaj, bo sama siebie wysadzisz bez pomocy Deia

      Usuń
  9. Komentarz został usunięty z powodu zajebistości tego komentarza, a wszyscy wiemy, że zajebiste komentarze nie mogą się znajdować na tak chujowym blogu.

    Jeżeli chcesz naprawić usterkę to musisz:
    a) pospieszyć dupę i napisać fajną notkę
    b) usunąć bloga
    c) zabić się

    Przepraszamy za problemy.

    PS: Znalazłam idealną dla ciebie tapetę na pulpit: http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRC0Jvr4h3aXnhjIV73omgBRdJoZgJBHf8DOCDTOm9uWzcDIqlcQw

    Polecam poszerzyć wiedzę na temat botaniki. Bo siara jak chuj.

    I żeby nie było, że jestem niemiła czy coś (xD) to napiszę, że czekam na next. Choć tak naprawdę to nie czekam. Ale chuj z tym.
    Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  10. No chyba Cię pojebało dziewczynko o.O
    Ani mi się waż tego kończyć. To opowiadanie jest zajebiste i ja chcem więcej <33

    OdpowiedzUsuń
  11. Arrrr mrr i wgl xD Księciuno ZAJEBISTY *.* Omnomnom!

    Podoba mi się pomysł Dei'a z wsadzeniem komuś gliny w dupe i rozsadzeniem go od środka. Sprytne i okrutne.. trzeba kiedyś wypróbować xD
    Poza tym pierwszy raz zgodzę się z Zakurwą (chociaż dalej moja nienawiść do niej pali i poraża) tym razem to Dei zjebał i nie ma żadnym wymówek. Taka jestem na niego wkurviona, że życzę mu żeby się od Zakury zaraził jakąś kiłą, czy innym syfilisem.

    Pozdrawiam, buziaki ;3

    OdpowiedzUsuń
  12. WTF? czemu takie krótkie? XD Co się dzieje, ja się pytam XD.
    Księciunio ma bardzo fajny tatuaż, a ja bardzo, ale to bardzo lubię tatuaże ^^
    Emmm mam nadzieję, ze znajdą Yuuki i Pein nie da się oszukac. Tego nie może być, o nie. Pein jest mądrym liderkiem.
    No Deidara trochę przejebal, ale to facet. Rozumiem, melanż go poniósł XD
    Zakurwy dalej nie lubię. Niech Zombie ją zje.
    Teraz masz pisać troszku szybciej. Sprężyć dupe i dajesz następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nowy rozdział, jej!
    Książę uwielbiam twoje zdanie, zgadzam się z nim.
    Deidara to tylko i wyłącznie twoja wina. Nie że bronie Zakury czy coś, nienawidzę jej, ale to twoja wina. Idź ją ratuj i klęcz, przepraszaj, nie wiem co jeszcze.
    Pozdrawiam i życzę weny. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książę dobrze mówi! Powinnaś wiedzieć, że mężczyźni to plugawe istoty pozbawione rozsądku i uczuć- zgadzam się z tym. Rozdział super, a Zakuro powinnaś zabić! Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  15. Echhh.. wena jest paskudna. Raz jest, raz jej nie ma. Mam nadzieję jednak, że kolejny rozdział będzie dłuższy. ^^

    Książe fajny, w sumie mógłby mnie taki kiedyś porwać, nie sprawiałabym problemu i z chęcią bym z nim została. xD

    Deidara...tracisz dziewczynę, stary. ;_; Ruszaj dupę i ją ratuj!

    OdpowiedzUsuń
  16. Dłuuugo się czekało (chuj tam, że nie ogarnęłam i czytałam poprzednią notkę wczoraj, ale i tak długo patrząc na datę poprzedniej notki).
    Dei ratuj Yuuki!
    Zakuro mnie wkurwia na maksa.
    A rozdział będę hejtować, bo za krótki ;__________;
    A księciunio ładny *,* zajebisty tatuaż xD
    Spinaj dupe i czekamy na nastpęny, a Ty pisz xD

    OdpowiedzUsuń
  17. He he facet to facet i nigdy się nie zmieni... Takie jest życie.
    Nocia super, ale krótka...
    Ach księciunio *-* takie ciasteczko które aż by się chciało zjeść ^^
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Uhuhuhu robi sie jeszcze ciekawiej :3 juz sie nie moge doczekac co jeszcze wymyslisz. A moze jakis romansik z ksieciuniem? :D czekam na kolejny rozdzial :3

    OdpowiedzUsuń
  19. Wreeeszcie doczekałam się kolejnego, świetnego nexta :D
    Księciunio genialny, kocham facetów z długimi włosami *.*
    Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział, weny życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Noo wreszcie jest nowy rozdział.Ale ja się pytam dlaczego taki krótki? ;c To aż się prosi o szybki ciąg dalszy, bo nie wytrzymam. ;D
    Notka fajna, zdanie księcia na temat mężczyzn bardzo lubię i w stu procentach się zgadzam. ;D
    Dei niech ruszy dupę i ją odnajdzie, bo jeszcze nam księciunio Yuuki uwiedzie. :3 Chociaż mógłby to być ciekawy obrót akcji, ciekawe jakby się Dei zachował w takiej sytuacji? ;D Ahh ta moja wyobraźnia.
    Czekam na nexta i życzę weny, żeby następna notka była szybciutko. :3

    OdpowiedzUsuń
  21. Rozdział krótki ;____; TA ZNIEWAGA KRWI WYMAGA XD
    Sprytny ten ksieciuniu i taki sexi *___* bomba
    Sprezaj DUPE i pisz szybko!!
    Czekam na dalszy rozwój akcji
    PS
    Sorki, że dopiero teraz czytam ;*
    Pozdro ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ohohoho, jaki sex z tego księciunia *-* Mam teraz bardzo poważny dylemat - Deidara czy księciu, Deidara czy księciu... Nie no dobra, jednak mimo wszystko Deidara, mimo że tak zjebał. Ale i tak go kocham, za to, że wybucha wszystko, co mu się nie podoba <3
    Oby szybko znalazł Yuuki, tylko teraz pytanie, czy ona będzie chciała z nim wracać? :O Jak ten jej książę naopowiada jeszcze innych rzeczy... Jakoś tak mam wrażenie, że nie jest do końca z nią szczery ;> Ale i tak jest zajebisty *-*
    A ta Zakuro... no wiesz, nie obraziłabym się, jakby coś jej się stało, albo jakimś dziwnym, całkowicie przypadkowym zbiegiem okoliczności Yuuki ją, no nie wiem... zajebała czy coś? xd just sayin...^^
    Swoją drogą podobała mi się w tym rozdzialiku pani Uchiha ;> Jest bardzo inteligentna i sprytna, szybko łączy fakty i wgl... Kocham ją za to <3
    No nic, pozostaje mi tylko czekać na nexta *-* Błagam, pisz szybko, nie mogę się doczekać :3
    Pozdrawiam ;*
    PS: u mnie pojawił się kolejny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  23. No ja też przepraszam, że dopiero teraz piszę komentarz, ale trochę imprez mi się posypało, mam nadzieję, źe mimo mojego lekko wstawionego stanu, komentarz będzie zadowalający xD rozdział zajebisty, ale ty innych nie umiesz pisać :)
    Deidarze mimo, iż zjebał sprawę po całości, bardzo mocno kibicuję :D dalej nie wiem czemu tak na Zakuro najeżdża przecież do kontaktu seksualnego potrzeba dwojga, a ona też jak i on była najebana xD
    Yuuki jest niebywale bystra xd kilka faktów to ja bym nie bardzo skumała i zapewne wygadała się z wszystkim xD uwielbiam scene, jak w myślach się wkurzała, bo wyciąga od niego infa, a ten zmienia temat na niesprawiedliwość świata xd mnie też zwykle w takich chwilach krew zalewa xD
    Ciekawi mnie jego spotkanie z księciem xD dlatego musisz szybko napisać nową notkę, najlepiej na za dwa dni xD no dobra... jeden xD
    no to czekam na rozdział :)
    życzę weny i pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pojawił się u mnie nowy rozdział :*
    zapraszam:
    http://nacpanapowetrzem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Rozdział bardzo fajny :)
    Ja bym juz na miejscu Yuuki miała Deidare w dupie po tym co zrobił..Nawet jak by ja znalazł to bym na jej miejscu jeszcze jej mu jego mordeczkę oklepała :D.Nie ważne, że po pijaku biedulkę zdradził. No ale zdradził dotykał innej kobiety ;/ Tzn Nie kobiety tylko szmaty :)

    Pozdrawiam i czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wiedziałam że prędzej czy później ta pizda zaciągnie Deidarę do łóżka :/ Nosz kurwa mać jaki ten blondasek jest tępy! Jeszcze Yuuki to widziała, masakra... Biedna! Mam ochotę go zajebać, nic go nie usprawiedliwia :D Mimo wszystko liczę na Happy End^^
    Swoją drogą porwanie dziewczyny mnie zdziwiło! Ale w sumie nie jest tak źle, Książę to niezła dupa więc nie ma tego złego :D Może coś z tego będzie haha... Mam zbyt bujną wyobraźnię...
    Świetna notka i czekam na kolejną dawkę emocji^^ I co tam Ryuu wymyśli^^ Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  27. ohayo!!
    Zapraszam na nowy rozdział ;3
    ŻYCZĘ MIŁEGO CZYTANIA :*****
    http://nacpanapowetrzem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Yyy... Księciunio jest zajebiście przystojny, Dei jest zajebiście zrozpaczony, Zakurwa jest zajebistą... Kurwą, a Yuuki... jest zajebiście mądra. Wszystko zajebiście, czyli po staremu :)

    OdpowiedzUsuń
  29. kiedy następna nota?

    OdpowiedzUsuń