10 lis 2012

O2. "Jestem Yuuki Uchiha"

- No chyba sobie jaja ze mnie robicie...Co tu kurwa robisz? o. O - zdziwiony i zdenerwowany Dei zaczął się wydzierać na całą sale. 
- Zamknij się do cholery! Przecież powiedziałem! Poznaj naszego nowego członka...- powiedział chłodno Pein. 
- No bez jaj...
- Zamknij się i siadaj jak reszta! - Deidara ze skwaszoną miną usiadł obok Konan. Mruknął coś do siebie i złożył ręce. 
- Słuchajcie mam zaszczyt wam przedstawić jedną z największych ninja wioski Mgły. Od dziś to jedna z nas, tak więc przedstaw się - Pein skierował ostatnie zdanie do dziewczyny. 
- Jestem Yuuki Uchiha - powiedziała spokojnym głosem z kamiennym wyrazem twarzy. 
- ŻE JAK?! - wszyscy w sali wypowiedzieli to słowo ze zdziwieniem w oczach. 
- Boże co za tępaki, mam wam to przeliterować? -,- 
- Ale, ale... czy pan Itachi zna ją? - Tobi rozglądnął się za krwistookim. 
- Oczywiście, że ją znam. W końcu to moja kuzynka - powiedział stanowczo. 

Kuzynka?! Że co ? No pięknie... Nagle spotkałem w lesie jakiegoś babsztyla, która mnie zaczęła obrażać, a teraz okazuje się, że to rodzina z Itachim?! I do tego ma być naszym sprzymierzeńcem? No gorzej być nie mogło -,-
Przeszło przez myśl Deidary.
- Co tacy zdziwieni? - zabrała głos blondynka. 
- Noo...no bo wiesz. Z tego co wiadomo Itachi zabił cały swój klan...po za tym za cholerę nie wyglądasz na jedną z Uchiha. 
- Eh no dobra widzę, że trzeba wam to wyjaśnić, ale nie będę się rozgadywać. Po prostu moja matka była z klanu Uchiha. Nie wiem czemu nadała mi jej nazwisko zamiast ojca, ale jakoś się bardzo nad tym nie zastanawiałam. W czasie gdy Itachi zabijał klan ja już wyjechałam do wioski Mgły razem z ojcem. Po nim odziedziczyłam rysy twarzy więc dlatego to mogło was zmylić - oznajmiła poprawiając sobie grzywkę z czoła. To prawda. Nie wyglądała jak jedna z Uchihów. To było dziwne dla wszystkich. Nawet nie było widać znaku klanu Uchiha na jej ubiorze. Przecież każdy szanujący się ninja z klanu dumnie nosi wachlarz na plecach.
- Pozwól Yuuki, że ich ci przedstawię. Tak więc od prawej to Hidan, Kakazu , Kisame, Sasori, Tobi, Zetsu, Konan ,Deidara, a Itachiego już znasz. Z Nagato zapoznam cię kiedy indziej. Dziewczyna ze spokojnym wyrazem twarzy wszystkich dokładnie przeszyła wzrokiem.
- Eh w co ja się wpakowałam...mam współpracować z jakimś gościem, który ma więcej żelu na głowie niż włosów, człowiekiem rybą, gościem z dynią na głowie, jakoś rośliną, dziewczynką, która mnie głośno przywitała na początku i innymi dziwkami? Eh masz ci los...no trudno - przymknęła powieki i złożyła ręce. Siedziała wygodnie na sofie trzymając nogę za nogę, a na jej udach spoczywał biały lis. Wszyscy patrzyli na nią z uwagą, a w Deidarze to gotowało się w środku. Znów go obraziła. Znów był wkurzony i znów miał jej dość. 
- W porządku, macie dziś wolny dzień i jak chcecie to możecie się zapoznać - Lider wyszedł do swojego gabinetu. W sali na początku była niezręczna cisza. Nikt nic nie mówił, jednak po chwili Itachi wstał i bez słowa skierował się ku drzwiom. 
- Gdzie leziesz? - zapytał Kisame. 
- Do siebie. Tak się składa, że znam Yuuki bardzo dobrze więc nie widzę sensu tu siedzieć - powiedział chłodno i wyszedł. Znów cisza. 
- Yy.. - jęknął niepewnie Tobi. 
- To może nasza nowa przyjaciółka powie coś...coś.. o np co to za zwierzak? - wybełkotał pierwsze co przyszło mu na myśl. 
- Jest to mój zwierzak, którego nauczył mnie przywoływać ojciec gdy byłam mała. Bardzo się do niego przywiązałam więc chodzi wszędzie za mną. Nazywa się Shikaku - oznajmiła głaszcząc ogon zwierzaka. Lis nie wyglądał na niebezpiecznego gdy leżał spokojnie na jej udach. Miał gładką sierść, a oczy miał identyczne jak Yuuki. Błękitne, duże i charakterystyczne w jej wyglądzie. Patrząc pod tym kontem Sasori powiedział cicho:
- Słodziak.. - wtedy oburzony Dei zabrał głos. 
- Jaki słodziak to wcielenie czystego zła! Nie widzisz jakie mam ślady jeszcze po nim?! Przecież widziałeś co to ..to coś ze mną zrobiło -,- To jest po prostu wredny kunde!! - po tych słowach zwierze zaczęło ryczeć, a dziewczyna lekko i złośliwie się uśmiechnęła. Dei automatycznie się odsunął.  
- Nie radzę ci dziewczynko obrażać mojego zwierzaczka bo może zrobić coś więcej niż tylko wyciągnąć pazurki - przymknęła powieki i uspokoiła swojego pupila. 
- Przestać mnie nazywać dziewczynką! Jeszcze raz ci mówię jestem Deidara! Płeć:MĘŻCZYZNA! 
- Tak, tak nieważne... - machnęła na to ręką i odwróciła wzrok. Deidara znów się wkurzył i już miał ochotę coś odpowiedzieć, ale przymknął mu usta Tobi. 
- Proszę wybaczyć Panu Deidarze, jego charakter jest bardzo...wybuchowy ^.^ - powiedział "dyniogłowy" powstrzymując blondyna. 
- Da się zauważyć - mruknęła. 
- Ma ktoś jeszcze jakieś pytania? - spojrzała dziewczyna na resztę "nowych przyjaciół" 
- J..ja - odezwał się niepewnie Hidan. 
- No więc słucham? 
- Czy twoje cycki są prawdziwe? Bo są zajebiste, duże i nieobwisłe *.* - powiedział już normalnie i pewnie pokazując palcem na biust dziewczyny. 
- Ja pierdole... - mruknął Dei. 
- Tak są prawdziwe - oznajmiła nie okazując ani złości, ani zawstydzenia. Hidan przymrużył oczy i w duchu już miał erotyczne fantazje. 
- Dlaczego wyjechałaś do wioski Mgły? 
- Gdzie są twoi rodzice? 
- Gdzie zrobiłaś kolczyk pod wargą? 
- Jesteś głodna? 
- Dlaczego do nas dołączyłaś? - posypały się nagle pytania chodź niektóre bezsensowne. Trochę to dziwne Akatsuki nie są zbyt rozmowni, ale widać są bardzo zaciekawieni nawą członkinią. 
- Eh to nie ma sensu w dupie to wszystko mam - powiedział Deidara i wyszedł zatrzaskując drzwi. Po chwili ciszy odezwał się Sasori. 
- Proszę wybacz mu niegościnność. Po prostu czasami przesadza i za bardzo się przejmuje oraz okazuje negatywne emocje. Pójdę do niego i powiem mu, aby cię przeprosił. 
- Ależ nie trzeba...daj mu spokój niech robi co chce cóż mnie to obchodzi - mruknęła obojętnie. Sasori przytaknął i wszyscy kontynuowali rozmowę. Yuuki odpowiadała na niektóre pytanie. Nie mogła zbytnio się rozgadać w końcu jeszcze nie może im zaufać. 

~ . ~ . ~

Deidara opadł na łóżko z obrażoną miną. 
- No super...co mnie ona obchodzi? Nie wiem po co nam jest potrzebna chyba tylko dlatego, żaby mnie wkurwiać. Wszyscy udają i próbują być mili. Nie wiem po cholerę! Przecież i tak niedługo będą ją wyzywać, próbować zabić, albo zgwałcić. Za długo tu jestem, żeby nie znać ich prawdziwych zamiarów. Uchiha...ja pierdole. Pewnie jest taka sama jak on. Kolejny powód, żeby jej nienawidzić. Pewnie zaraz Sasori tu wpadnie i powie mi kazanie, że jestem idiotą, że za bardzo się przejmuję i bla bla bla... -,-" - głośne przemyślenia Deidary przerwało pukanie do drzwi. 

A nie mówiłem... - przeszło mu przez myśl. 
- Odwal się! Nie mam humoru - znów było słychać dobijanie się do drzwi. 
- Mówię spierdalaj! - wtedy drzwi się otworzyły, a na Deidarę wskoczył biały lis. Ten z krzykiem zaczął się osłaniać. 
- Znowu ten kundel! - krzyknął. Biały zwierzak zaczął warczeć na leżącego blondyna. Z pyska mu zaczęła lecieć ślina, która po chwili opluła twarz Deidary. 
- Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee >.< 
- No proszę, widzę, że cię polubił - w drzwiach pojawiła się Yuuki z założonymi rękami.
- Chyba żartujesz, niby on tak wyraża swoje uczucia?!
- No wiesz jeszcze cię nie rozszarpał więc to dobry znak - po tych słowach zwierzak zszedł z chłopaka i stanął przy nogach swojej właścicielki. 
- Czego tu chcesz ? - spytał obojętnie. 
- Słuchaj Deidara... 
- No proszę - przerwał jej chłopak. 
- Co? - zdziwiła się Yuuki. 
- Pierwszy raz nie nazwałaś mnie dziewczynką - powiedział sarkastycznie. 
- Niech ci będzie, wiec słuchaj dziewczynko Pein mi powiedział, że tylko ty masz pokój z oknem więc musisz się zamienić, ponieważ ja muszę mieć dostęp do powietrza! 
- Kpisz?! Chyba cię posrało! Myślisz, że oddam ci mój pokój? W snach -,- 
- Wiedziałam, że tak powiesz więc... - w drzwiach stanął ich Lider. Deidara lekko się przestraszył. 
- Deidara oddaj jej pokój! 
- Nie ma takiej opcji! Liderze ja tu mam glinę, wszystkie potrzebne rzeczy, ubrania i broń! To jest jedyne miejsce gdzie to wszystko bezpiecznie mogę trzymać! 
- W porządku więc ona będzie miała pokój razem z tobą - oznajmił spokojnie rudowłosy.
- ŻE CO?! Z jakiej racji?! Niech sobie idzie gdzie indziej! Dlaczego akurat musi mieć okno w pokoju! Ja się stąd nie wynoszę! 
- No to skoro się nie wynosisz to zrób trochę miejsca dla niej. 
- Ale!
- Żadnych ale! Masz największy pokój wiec bez problemu się tu zmieści. 
- Ale Liderze!
- Koniec to moje ostatnie słowo, trzeba było się zamienić. 
- Kurwa! - mruknął. 
- Rozgość się Yuuki, zapewniam, że Deidara będzie dla ciebie bardzo miły, a jak nie - spojrzał krzywo w stronę blondyna, a ten drgnął z przerażenia. 
- No..zapewniam. Zaraz przywlekę tu drugie łóżko, żeby go nie kusiło.  - Pein zniknął w korytarzu. Deidara spuścił głowę. 
- Jesteś zadowolona? 
- Hy? 
- Jesteś zadowolona?! Odkąd tylko cie spotkałem w lesie jestem tak wkurwiony, że mam ochotę wszystkich i wszystko rozpierdolić! Czemu mi się tak wpierdzielasz w życie?! Czy na prawdę nie możesz mieć gdzie indziej pokoju?! Ja pierdole, jesteś jakaś psychiczna! Skąd ty się urwałaś! Mam nadzieję, że przy najbliższej misji zginiesz i już nigdy cię nie zobaczę, razem z tym kundlem! Odpierdol się ode mnie! - pluł jej w twarz chłopak. 
- Chyba ty... ( to jakże oryginalna i cięta riposta wszech czasów skierowana jest do mojej chujowej przyjaciółki z klasy, której nienawidzę :D )
- Ja pierdole! Przecież cie obrażam, klnę na ciebie, a ty nic? Tylko z obojętnością do mnie jakieś głupie odzywki? Co jest z tobą nie tak?! Weź chociaż raz pokarz, że jesteś wkurwiona! Pokaż, że gdzieś tam chodź odrobinę jesteś normalna i potrafisz pokazać jak się czujesz!
- Nie rozumiem o co ci chodzi? Po co mam pokazywać uczucia? Nie widzę w tym sensu. A ty drzesz się o byle gówno...
- Eh.. - jęknął blondyn. 
- Zapomniałem, że jesteś Uchiha...nie będziesz w stanie mnie zrozumieć - powiedział cicho i wyszedł. 

Hmm...Itachi miał rację. On na prawdę nienawidzi Uchihów...

8 komentarzy:

  1. Rozdział drugi jest genialny! :D Hahahah no jestem ciekawa jak będą wyglądały ich wspólne noce xDDD Ogólnie zapowiada się, że ten blog będzie super ;]]]]] A i jeszze jedno Hidan mnie rozpierdala x - dd

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. Jezu jak się cieszę że masz nowy blog :D
    Na poprzednim podpisywałam sie jako J.J
    Uwielbiam jak piszesz, widzę że ten blog będzie miał wiecej humoru niż poprzedni ;] Zakochałam się w Suki w twoim dawnym blogu i coś mi się wydaje że teraz Yuuki będę wielbiła *_*
    Jest piękna, masz głowę do wymyślania nowych bohaterów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no GENIUSZ. Poprostu nic o Tobie nie wiem, a już Cię Kocham. ^^
    Czekam na następny rozdział! :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Tekst Hidana mnie rozpierdolił XD No i to: chyba ty XDDDD Nie wiem do kogo kierowałaś te słowa, ale na pewno nie do mnie, przecież ty mnie kochasz, zwłaszcza jeżeli chodzi o odpisanie zadania ^^
    Dobra, zabieraj się do pisania następnej!

    OdpowiedzUsuń
  5. achh co za dyplomaci Sasori i Tobi :D tekst Hidana boski, no i świetna ta fotka na dole ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. "Proszę wybaczyć panu Deidarze, jest trochę...wybuchowy" - to zdanie było świetne.
    No i te dynie, rośliny itd xd
    Tekst Hidana o cyckach - sikałam ze śmiechu. On to jednak jest trochę. xd
    Nawet nie wiesz jak ucieszyłam się, ze nowa jest z klanu Uchiha. *.* Kuzynka Itachiego *.*
    Swoją drogą dlaczego tak bardzo zależało jej na pokoju z oknem? ;> O matko teraz to zacznie się dziać w tym pokoju...xd ;>
    Nie przedłużam i czytam kolejny. :P

    OdpowiedzUsuń