18 lut 2013

16. "Zawiodłem się na tobie..."

- Ej Deidara...Dei...Artysto ty mój. No Deiuś wstawaj! - usłyszał kobiecy głos. Momentalnie się obudził, a przed jego twarzą ukazała się Zakuro.
- No wreszcie! Wiesz, że jest już 11:45? Śniadanie cię ominęło i Yuuki coś od ciebie chciała.
- Która?! Czemu mnie wcześniej nie obudziłaś, un!?
- No bo tak słodko spałeś, że nie mogłam po prostu :3
- Aha -,- no dobra nic, muszę szybko się ogarnąć - mruknął.
- A właśnie Deidara...
- Tak?
- No bo wiesz... wydaje mi się, że niezbyt pokazałam się wczoraj z dobrej strony. Jeszcze wypiłam sake z twoimi kolegami, paradowałam z skąpym stroju. Nie chciałabym, żebyś miał do mnie o coś żal. I wiem, że jeszcze dużo rzeczy i to niemiłych dowiedziałeś się od Yuuki. Jednak chciałabym naszą znajomość zacząć od początku, dobrze? - zarumieniła się i lekko uśmiechnęła wysuwając w jego stronę rękę.
- Jestem Zakuro Momochi. Będziemy współlokatorami - Deidara na początku nie wiedział o co chodzi jednak ścisnął jej dłoń.
- Deidara - uśmiechnął się.

Hmm...dziwne. Dziś wygląda jakoś inaczej. Zauważyłem, że ma bardzo ładny,uroczy uśmiech. Widać, że stara się odnaleźć w naszej organizacji, un. Może jednak nie jest taka zła? - pomyślał.
- Dobra muszę iść do Yuuki- otworzył drzwi, a w nich pojawiła się nie kto inny tylko właśnie niebieskooka uśmiechająca się od ucha do ucha.
- Aaa siemka Yuuki <3 - krzyknęła Zakuro, a blondynka zmarszczyła brwi.
- Zgiń, zgiń, zgiń, zgiń, zgiń, zgiń, zgiń, zgiń... - mówiła cicho.
- Dobra ja już wam nie przeszkadzam, muszę iść do Liderka :3 - uśmiechnęła się i zarumieniona wyszła z pokoju. Yuuki ostatni raz zmierzyła są wzrokiem, a gdy tylko zniknęła w korytarzu uśmiech powrócił.. Podeszła do blondyna i pocałowała go w kącik ust.
- Dzień dobry, śpiochu - powiedziała wesoło.
- Dłużej się nie dało? - zapytała po chwili.
- Spałem tak długo, ponieważ całą noc myślałem o tobie, un - uśmiechnął się i chwycił ją za rękę. Dziewczyna drgnęła. Jak miło...^ ^ Coś takiego usłyszeć od Deidary.Yuuki pryskała radością.
- Chodźmy do kuchni, jestem głodny - powiedział po chwili i trzymając się za ręce poszli w skazane miejsce.

Dziś jest ten dzień. Nie mogę jej stracić, więc muszę działać...Muszę,muszę,muszę! Powiem jej co tak na prawdę czuję...powiem, że chcę z nią być...powiem to. Na pewno...Nie ma innej opcji, un - rozmyślał i nie odrywał od niej wzroku gdy szli wolnym krokiem po korytarzu. Deidara w końcu postanowił zawrzeć z nią związek. Obiecał sobie, że nic mu nie przeszkodzi i zrobi to za wszelka cenę.

~ . ~  . ~

Siedzieli sami w jadalni. Deidara jadł śniadanie i rozmawiał z blondynką. Ich dyskusję przerwał Lider.
- Yuuki, pozwól do gabinetu - powiedział stanowczo, grubym głosem. Blondynka warknęła sama do siebie i musiała opuścić Deia.
- Co chciałeś?
- Mam dla ciebie i dla twojej partnerki zadanie - niebieskooka skrzywiła się. Powiedział "partnerki". Ona i Zakuro...towarzyszki i muszą współpracować....to było coś okropnego dla Uchihy. No, ale nie miała innego wyjścia.
- Musicie iść i rozwalić pewien budynek. W środku są informacje i ludzie, którzy muszą zostać zniszczeni.
- Czy tego typu zadanie nie powinno być dla Deidary? Ucieszyłby się... - przerwała mu Yuuki.
- Nie! Wracając do sprawy... Ten budynek ma zniknąć z powierzchni ziemi na zawsze, rozumiemy się? A i jeszcze jedno. Nikt...powtarzam NIKT nie może was zobaczyć, jasne?
- Tak jest. - obydwie oznajmiły jednocześnie. Rozeszły się zaraz po tym do swoich pokoi.

~ . ~ . ~ 

- Widzieliście Yuuki? Wiece gdzie poszła? - Deidara przeszukiwał całą organizację i dopytywał się o blondynkę. Teraz wszedł do salonu gdzie był Sasori, Hidan, Kisame i Konan.
- Nie mam pojęcia, przecież z tobą była - powiedział Sasori.
- No tak, ale potem Lider ją zawołał i od czego czasu jej nie widziałem, a mam jej coś ważnego do powiedzenia, un - powiedział i usiadł na kanapie.
- Zakuro też nigdzie nie ma...na pewno są na misji.
- CO?! Misji?? R-A-Z-E-M?! Lidera popierdoliło, przecież one się pozabijają nawzajem.
- Zdarza się... - wywnioskował czerwonowłosy. Deidara ciężko westchnął i odchylił głowę do tyłu. Gapiąc się w sufit zaczął rozmyślać.

Teraz akurat musiała iść na misję. Dzisiejszego dnia kiedy mam tyle jej do powiedzenia. Ja to mam szczęście, un. Gdy wróci będzie miała zryty humor, bo musiała kilka godzin spędzić z Momochi. A jak zacznę jej o tym mówić i się jeszcze bardziej wkurwi? ;__; Chodź w sumie poprawię jej tym humor. Chwila mam nadzieje, że ona czuje to samo co ja. A jak się nie zgodzi?! Co wtedy? Wyjdę na kompletnego idiotę. Ale przecież tyle już razem przeszliśmy...musi się zgodzić. Kurwa, a jeśli nie?! - warknął głośno i walnął pięścią o kanapę, która po chwili się rozjebała.
- Za dużo myślę - powiedział na głos i zbulwersowany wyszedł. Reszta patrzyła się na niego jak na kretyna. No wiecie trochę nienormalne jest siedzenie spokojnie na kanapie, a zaraz wybuchać i rozpierdalać ten piękny mebel. No, ale to Deidara, więc co się dziwić...
- Powiedział, że coś musi powiedzieć jej ważnego...chyba wiem co się święci - powiedział z zadziornym uśmiechem na twarzy Skorpion.

~  . ~ . ~

Minęło półtorej godziny drogi, cztery minuty i pięć sekund, przez półtorej godziny, cztery minuty i sześć sekund przeżywam największe męki i tortury, ponieważ przez półtorej godziny, cztery minuty i siedem sekund muszę widzieć jej krzywy ryj. Czemu właśnie ja? ;___; Błagam cię, potknij się o gałąź, wyjeb się na mordę, złam wszystkie kończyny, wydłub sobie oczy i zgiń. Plis,plis,plis ;____; - Yuuki szła tuż za chichoczącą Zakuro. Ich pierwsza misja. Ich pierwsza współpraca....rozumiecie co to za katusze dla blondynki. Jednak niebieskooka wiedziała, że musi podjąć tą misję. Ma okazję pokazać Liderowi, że Momochi to kłamliwa szuja, która ukrywa, że jest jedną z jinchuuriki. Prędzej czy później wszystko się wyda. Uchiha bardzo dobrze pamięta, że większość jej jutsu opierało się na mocy jej bijuu. Zakuro zachichotała.
- Ah piękny dzień dziś mamy, nieprawdaż?

Piękny dzień, by umrzeć... - przeszło jej przez myśl. Nie odezwała się ani słowa. Próbowała nie patrzeć na jej twarz, ale jeśli ktoś ma takie wielkie gały jak ona to trudno odwrócić wzrok.
- Eh, Yuuki wiem, że nie dogadywałyśmy się, ale błagam cię... jesteśmy w jednej drużynie i musimy współpracować.
- Spierdalaj
- Ajć, no nic, ale wiesz, że musimy obmyślić jakiś plan, prawda? - Yuuki milczała. Dobrze o tym wiedziała i już miała jakieś sugestie. Jednak te jej gały ją cały czas rozpraszały i nie dała rady trzeźwo myśleć.
- Zróbmy tak. Dobrze wiesz, że świetnie porozumiewam się ze zwierzętami. Dzięki nimi sprawdzę teren. Potem weźmiesz te swoje motyli i kryształem zniszczysz cały budynek. Ja wezmę za swoją broń i będę cię osłaniała. Ok? - blondynka dalej milczała. Nie miała zamiaru zamieniać z nią konwersacji. Zakuro zrobiła smutną minkę.
- Nooo Yuukiś przestań. Nie udawaj takiej obrażalskiej, wykonajmy ten plan, dobrze? ^.^ - zachichotała.
- Udaję? No proszę cię... kto tutaj udaje ten udaje...
- Łaaaał powiedziałaś do mnie normalne zdanie *.* Jest postęp ^.^ Ale dobra, dobra uzasadnij swoja wypowiedź gdyż jej nie rozumiem. - zarumieniła się.
- To ty cały czas udajesz...że jesteś kimś kim nie jesteś. Udajesz słodką i naiwną, a dobrze wiem, że taka nie jesteś. I nie mów już tym piskliwym głosikiem bo mnie rozkurwia psychicznie - Zakuro uśmiechnęła się zadziornie.
- Nie wiem o czym mówisz - dalej ten piskliwy głosik. Yuuki zmierzyła ją wrogim wzrokiem i warknęła coś do siebie.

Jak Lider mógł jej zaufać... - pomyślała.

~ . ~ . ~ 

- Dobra. Już wszystko wiem, w okolicy nie ma szpiegów jednak, aby dostać się do muru budynku musimy działać szybko i bezbłędnie. Jest brama i mnóstwo alarmów. Ja zniszczę jeden, ten główny przy wejściu, który będzie nieczynny przez 15 sekund. W tym czasie musisz się wyrobić i wtargnąć za bramę. Gdy tego nie zrobimy alarm się włączy i wszyscy nas zdemaskują. Błagam cię Yuukiś działaj na mój znak bo inaczej polegniemy - blondynka odwróciła wzrok i zmarszczyła brwi.
- Niech będzie - mruknęła obojętnie. Zakuro zniknęła.

Teram mam szansę. Na pewno pokarze jakąś sztuczkę z jej potworem. Muszę ją tylko obserwować... - niebieskooka pobiegła za Momochi i ukryła się na koroną drzewa. Bacznie obserwowała czarnowłosą. Widziała jak majsterkowała przy jakimś dziwnym urządzeniu.
- No dalej, ujawnij się do cholery...

~ . ~ .  ~ 

- Długo jej nie ma ;______; A jak zabiła Zakuro i boi się Lidera? Albo to Momochi zabiła ją?! Nie, niemożliwe...Yyyh, niech już wróci, un! - powiedział sam do siebie leżąc na swoim łóżku i gapiąc się bezsensownie w sufit. Minęła godzina, dwie...a Deidara zaczął coraz bardziej panikować. Dziwić się? Lada chwila powie dziewczynie, że jest jego całym życiem. Czy się bał? I to cholernie! Nie wiedział jak jej to powiedzieć. Czy w prost, czy ułożyć wierszyk (wierszyk? mózgu, co ty wymyślasz? ;__;), czy poemat, a może jednak jej niczego nie mówić? Był kłębkiem nerwów. Chodził po pokoju w kółko jak jakiś debil.
- YUUUUUUUUKI !!!!!!!! - usłyszał nagle przerażający i chłodny krzyk Lidera, który rozległ się na cały budynek.
- Co jest, un? - Deidara zerwał się z miejsca i pobiegł natychmiast do gabinetu rudowłosego. Zatrzymał się w drzwiach i co zobaczył? Przerażoną Yuuki stojącą pod ścianą i czerwonego z nerwów Peina.
- Jak mogłaś to zjebać?! Nie masz pojęcia jakie to było istotne dla mnie zadanie, dlatego to właśnie ciebie wysłałem bo byłem przekonany, że dasz sobie radę! - krzyknął. Jego wkurwiony wraz twarzy będzie się śnił dziewczynie po nocach. ;__;
- Co właściwie zrobiłaś?!
- Nie zdążyłam... - wymamrotała.
- Na co?!
- Może ja wyjaśnię... Byłam w wstanie wyłączyć alarm na 15 sekund i wtedy mogła spokojnie wtargnąć na teren i już wiedziała co ma robić. Gdy dałam jej znak ona...po prostu się nie pojawiła. Wtedy alarm się włączył, wybiegło mnóstwo strażników i mnie zauważyli. Gdy uciekałam dopiero wtedy napotkałam Yuuki - powiedziała spokojnie Zakuro.
- Uchiha zawaliłaś wszystko...
- ALE TO DLATEGO, ŻE CHCIAŁAM JĄ ZDEMASKOWAĆ!! - krzyknęła blondynka.
- Czekałam, aż pokarze coś ze swoich sztuczek! Potem po prostu nie zdążyłam... - wyjaśniała, a Pein głośno westchnął.
- D-dlaczego? Co ja ci niby zrobiłam? Cały czas myślisz, że coś ukrywam i planuję... a nawet nie wiesz...nawet nie próbujesz mnie wysłuchać. NAWET NIE WIESZ CO CZUJĘ I JAK SIĘ ZMIENIŁAM! - krzyknęła żółtooka ze łzami w oczach.
- To dlatego, że cię nienawidzę! - krzyknęła blondynka, a Momochi wybiegła z gabinetu. Deidara przyglądał się temu z niedowierzaniem.
- Yuuki zawiodłem się na tobie...wyjdź - warknął srogo Pein, a ona zrobiła jak jej kazał. Wtedy napotkała Deidarę.
- Byłeś tu przez cały czas? - zapytała zdenerwowana.
- Taa - przytaknął, a Yuuki posmutniała.
- Czyli wszystko słyszałeś...
- Tak i trochę przesadziłaś, un!
- Że co?! - drgnęła niepewnie.
- Trochę prawdy jest w tym co powiedziała Zakuro... może faktycznie się zmieniła? Eh...no nic, ale widać zawsze musisz postawić na swoim. Wiesz, że zawsze chcę być po twojej stronie, ale tak ja przedtem wspomniałem przesadziłaś... - warknął i odwrócił się. Dziewczyna nie wierzyła własnym uszom. Przecież ona był jedyną osobą, która ją rozumiała.
- Dei, ale  gdzie ty idziesz?
- Zobaczyć co z Zakuro...



~ . ~ . ~ . ~

Notka wyszła mi średnio, a nawet beznadziejnie ;__; Nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje...Mam pomysł, a nie potrafię go zrealizować tak jak chcę ><
 Yuuki trochę zjebała w tej notce. Każdy popełnia błędy. (ale mnie na morał wzięło o.O)
No to jak myślicie co się dalej stanie? ;)

43 komentarze:

  1. Dei gdzie idziesz? Przestać, wracaj..do Yuuki, natychmiast! Nie do niej...ona kłamie...stop, wróć .__________.
    No i znowu wszystko zepsuje a juz mieli być razem :'((
    Nie no błagam cię nie rób nic głupiego !!! Jezuuuuuu dawaj mi tu kolejną notkę bo zaraz mnie szlag trafi!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Błagam cię, potknij się o gałąź, wyjeb się na mordę, złam wszystkie kończyny, wydłub sobie oczy i zgiń. Plis,plis,plis ;____; " hehehehehehhehehehehe śmieję się do teraz z tego xddddd maatko uwielbiam gdy ona jej ciupie :D
    Albo to "Piękny dzień by umrzeć" xddd

    Yuuki zjebała, ale to nie znaczy, że Deidara od razu ma lecieć do Zakurwy! Już wracaj do Yuuki i ją wysłuchaj i powiedz, że ją kochasz a nie!
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Co się z tobą dzieje, Dominiczko moja droga, no co, PO PROSTU JESTEŚ CIOTĄ! I tyle. Tak, tak, beznadziejne. Ale żebyś nie robiła nic w odwet i nie malowała mi po ławce, to powiem ci, że tak naprawdę to mi sie podobało.
    A JA WIEM CO SIĘ STANIE, HAHAHAH, ok, siedzę cicho.
    Boże, Deidara...Brak mi słów.
    Zakurwa jest kurwą.
    Yuuki jest fajna.
    Ładny obrazek od kogoś ukradłaś. Jeszcze nie wiem od kogo, ale od kogoś.
    nie pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie istotne czy Yuuki zjebała czy nie, Zakura na wszystko zasłużyła :D Uwielbiam chęć mordu blondynki, zawsze mi to poprawia humor^^ Kurde mam nadzieję, że Dei nie zrobi nic głupiego i nie zrani jeszcze bardziej Yuuki... Bo inaczej sama mu wpierdolę :D Pozdrawiam^^

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie emocje;ooo
    co bedzie dalej? no juz dawaj kolejną notkę mam nadzieję, że dei nie spierdoli ;oo
    notka częściowo zabawna częściowo smutna...
    czekam na następną

    OdpowiedzUsuń
  6. OMJ!
    Deeei, nie idź do tej pizdy!
    Podobały mi sie odczucia Yuuki podczas misji.. xD
    "Minęło półtorej godziny drogi, cztery minuty i pięć sekund, przez półtorej godziny, cztery minuty i sześć sekund przeżywam największe męki i tortury, ponieważ przez półtorej godziny, cztery minuty i siedem sekund muszę widzieć jej krzywy ryj. Czemu właśnie ja?"
    Heheheh, piekne to było ^3^
    Ale, ale..
    Mam przeczucie, że odwalisz teraz coś w stylu:
    Dei wchodzi do pokoju, zastaje zapłakaną Zakuro, zaczyna ją pocieszać, ona się na niego rzuca i zaczyna całować, on odrętwiały nie wie co robić i w tym momencie wbija Yuuki...
    Nie lubię moich przeczuć -.-
    Głupia Zakuro >.<
    Czekam na next i weny życzę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na dalsze notki! Teraz to już mnie tak ciekawość zżera, że szok! Aż się wysłowić normalnie nie mogę - gadam jak Zakuro. Brakuje tylko aić! >_< No ale trudno... Dawaj next ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsza kłutnia małżeńska *w*. Mam wielką nadzieję, że sie pogodzą...
    A i jeszcze Zakuro ZGIŃ!!! [złowieszczy ton i w tle słychać pioruny]
    CZekam na nexta. [ z powrotem słodka i miła]

    OdpowiedzUsuń
  9. Deidara to dupek... Nasz maż to dupek... co ty z nim zrobiłas do jasnej cholery ? Człowieku czemu ich skłóciłaś no? Daj sobie spokój. Niech jej powie, że ja kocha i bedzie fajnie. Zajebiście wręcz.
    Co do Yuuki to troche podobna do mnie. Ktos jej coś mówi, a ona na to spierdalaj. Normalnie jakbym słyszała siebie, kiedy ktos przerywa ciszę.. Yuuki i jej rozmyślenia sa świetnie. Po prostu świetne.
    A Zakurwa ma zginąć.
    Tyle mam do powiedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Idiota, idoita, idiota!
    On ma do niej na kolanach wrócić, natychmiast! Miałaś ich nie kłócić! Atmosfera walentynek miała być zachowana! Prrr... Niech Dei wybuchnie Zakuro, proooszę!
    Te zabójcze myśli Yuuki podczas misji <3 Też często mnie takie nachodzą ;3
    Oni mają się pogodzić!
    Tyle i dziękuję za uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Yuuki i jej myśli ^^ po prostu uwielbiam tą dziewczynę :D Jashinie.. i na chuj Dei do tej..ugh.. idzie? ;_; przecież no, ona no... ugh.. ;_; nie mam nawet słów na tą zdradziecką kurwę ;_; a już myślałam, że jej powie co czuje :c no nic muszę czekać ( z niecierpliwością) na kolejny rozdział, który mam nadzieję szybko się pojawi ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. biedni :( że też ludzie nie mogą się dogadać :( smutne, ale notka świetna! życze duuużo weny :*

    OdpowiedzUsuń
  13. O matko!
    Mam w dupie to, że Yuuki zjebała! Całym sercem wierze, że Zakurwa ściemnia i jak to w końcu wyjdzie na jaw to wszyscy mają do niej przyjść na kolanach i błagać o wybaczenie!! ;xxxxxxx
    Matko co za Dei..... A tak się cieszyłam, że w końcu wyzna jej miłość a tu takie coś.. No ja nie mogę, Enma weź -.-
    Ale poza tym to teksty były świetne 'dobry dzień by umrzeć' mój synu, i wgl xD
    Pozdrawiam, buziaki! ;3

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie, nie. nie, nie! To tak nie miało być! To Zakurwa powinna wszystko zjebać! Ale niestety, główne bohaterki zawsze maja pod górkę :/ Notka bardo fajna^^ Czekam na następną^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Co to ma być?
    Przecież widać, że to ta Zakura udaje i zrobiła to specjalnie!
    Dei ty idioto! A może by jakiś kolega mu pomógł? Ale nie, oni wolą siedzieć i się gapić... Grr...
    No nic, czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak ja tej baby nienawidzę -.- Weź tą Zakuro zabij w następnym rozdziale,bo jest straszna ;_;.Yuuki niczego nie spieprzyła i Lider to doskonale wie!
    Cieszę się,że postanowiłaś przeczytać mojego bloga,jestem za to bardzo wdzięczna ^^
    Nie mogę się doczekać kolejnej notki :D

    OdpowiedzUsuń
  17. A spróbuj tylko kurwa przelizać Deia z Zakuro to przysięgam, że nie wiem jak, ale zabije tą szmatę!
    Tyle xD Notka zajebista, jak zawsze.
    Wprowadziłaś zamieszanie, a ja jestem strasznie ciekawa następnych rozdziałów ;3

    OdpowiedzUsuń
  18. jeszcze nie są skłóceni, ale widać że Yuuki będzie smutna. NE MAM POJĘCIA co wymyślisz dalej i mam nadzieję, że nic strasznego ;(
    liczę na ciebie! czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  19. Każdy jest wściekły na Yuuki, bo chciała ją zdemaskować...:( Ja zawsze będę po jej stronie! Ogólnie to rozdział ciekawy :D Coś tak przeczuwałam, że Dei nic jej nie powie.(w sensie co do niej czuje :P) Miałby za łatwo... :d Czekam z niecierpliwością na nową notkę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wohohohoho, to się nam słodziaki pokłóciły... dopiero co zaczęli sobie okazywać uczucia itp a Ty już im robisz problemy, niedobra Ty :D
    Fakt, Yuuki trochę zjebała, ale w sumie to dobrze, bo taka idealna to by też nie była za fajna :3
    A Deidara też mógłby ją zrozumieć ;_;

    Zakuro to lewacka kurwa, błagam, niech ktoś z Akatsuki TO zabije zanim zniesie jajo xd Najlepiej Yuuki. Albo Dei, będzie słodko <3

    Hahahaha, kocham te teksty Yuuki i jej przemyślenia :3
    -(...) i musimy współpracować.
    -spierdalaj.
    och, to było genialne *-* albo to: zgiń, zgiń, zgiń, zgiń...

    nie no coś pięknego xd ach, i błagam, niech w następnym rozdziale będzie Tobiiii ^^
    Życzę weny i czekam na next
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dei wracaj tam natychmiast. Po co za tą idiotką iść? Masz Yuuki ona ci wystarczy. Boże!
    Notka wyszła fajnie. :D

    OdpowiedzUsuń
  22. siemaneczko ;]
    nie mam konta na blogerze ponirważ rzadko czytam coś właśnie na tym portalu jednak nie żałuję że natrafiłam na twój blog.
    jej po prostu zajebisty!
    czasami płaczę ze śmiechu czasami płaczę ze smutku, a czasem płaczę za ich głupotą xd
    Deidara i Yuuki to świetna para i nic nawet Zakuro nie powinna ich rozdzielić :)
    bardzo mi się spodobało w jeden dzień wszystko przeczytałam, rozumiesz? nawet notki specjalne! tak mnie wciągnęła twoja opowieść.
    Pozdrawiam i napisz rozdział kolejny, a powinnam skomentować :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pisze ten komentarz byś wiedziała, że jestem zainteresowana Twoim blogiem. Jednak jako, że nie mam w zwyczaju czytać tylko ostatniej notki - wzięłam się za całość. Jestem jak narazie na 5 rozdziałe, ale jak przeczytam całe - skomentuje, ocenie i będę na bierząco. ;)
    [darkxleaf.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  24. nie a już miał jej to powiedzieć! dlaczego wszystko musisz im komplikować Enma?! będę gryźć grrrrrrrr
    no ale i tak notka napisana na świetnym poziomie
    zgadzam sie ze wszystkimi powyższymi komentarzami!
    kurwa no będę płąkać ;c z nich jest taka piękna para...

    OdpowiedzUsuń
  25. No cóż Yuuki trochę się nie kontroluje ale tak to w życiu bywa XD Sama chętnie dopadłabym Zakuro szczególnie teraz kiedy nagle stała się grzeczną dziewczynką i uspała czujność wszystkich włącznie z Deiem ( serio? nie spodziewałam się tego po nim >.<)
    Ale ja wiem że Zakuro w końcu wpadnie prędzej czy później prawda? :D
    Zapraszam do mnie na nn. ^__^

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja się wcale Yuuki nie dziwię, że ta jej nie ufa -.- I ma swoje zdanie o niej :D Więc co Deidara się wścieka -.- Nie każde dziewczyny się lubią ze sobą, a już na pewno nie po tym jak Zakuro się zachowywała -.- Coś mi się wydaje, że za tą zmianą Zakuro coś się kryje ale nic czekam na następny :D Ale w ogóle rozwaliło mnie jak Yuuki powiedziała krótkie spierdalaj :D

    A i masz błąd zanim głodny masz "głody" :))

    U mnie rozdział 3.
    http://in-the-dark-shinobi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam Twój blog :)

    Szczególnie sama postać Yuuki bardzo przypadła mi do gustu... w odróżnieniu od Zakuro...

    Wiem, że pewnie zbytnio Cię to nie zainteresuję, ale czy mogłabyś obejrzeć mojego bloga i dać mi kilka wskazówek? Wiesz, coś typu napisać co powinnam poprawić ;3

    Link: story-of-deidara.blogspot.com

    Pozdrawiam i czekam na następny rozdział ;***

    OdpowiedzUsuń
  28. Szczerze dziękuje za opinię :)

    Postaram się unikać używania tego wielokropku. Jeśli chodzi o gadżet "obserwatorzy" właśnie go dodałam.

    A co do tego "zamkniętego w sobie Deia" to tak, faktycznie ma dosłownie wybuchowy charakterek i na pewno nie będę tego zmieniać. Jednak tak jak zauważyłaś jest to jego przeszłość i w związku z tym planuję dodać motyw w którym Deidara "otwiera się" na innych ;3 Ale to tak btw. ^^

    Pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
  29. Aha i zapomniałam podziękować za dodanie linku do mojego bloga w "blogach, które czytasz". Ja i ta moja pamięć...

    OdpowiedzUsuń
  30. T.T Biedna Yuuki! Ta.. Ta... no asz słów brak o TA osoba jest głupia i do grobu z nią. Jak mam ochotę się tam pojawić i w punktach :
    1. Po torturować JĄ
    2. Zabić JĄ
    3. Pokroić JĄ
    4. Dać JĄ do zjedzenia psom.
    5. Zebrać JĄ w kupie psa.
    6. Spalić kupę która jest JĄ.
    I przy okazji przyjebać Dei'owi patelnią żeby się ogarnął! Nosz!! Wrrr... Ahg!!

    Mimo to jestem z ciebie dumna. Potrafisz sprawić,że czytelnik jest wręcz Niecierpliwy! Czekam z utęsknieniem na kolejną Nocię. <33

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetne zakończenie jaka jebana kurwa z tej Zakury. Dei kurwa jebana mać ogarnij się byłeś już tak blisko wyznania jej miłości i kurwa spieprzyłeś sprawę! Nie mogę się doczekać nexta a i na moim blogu jest nowy rozdział zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Przeczytane ;D No, nno muszę ci powiedzieć, że bardzo, bardzo fajna fabułaa i w ogóle wszystko takie przemyślane ;D ale nim przedjdę do rzeczy...
    Dziękuję za komentarz u mnie, cieszę się, że podobał ci się mój zryty blog xD Kirei ci go poleciła oO O matko, ale ona musi cię nienawidzić skoro każe ci to czytać xDDD
    Wracając xD niestety zawsze oceniam treść, a robisz byki ortograficzne ^^" jest "pokażę" a nie "pokarzę" xDD to był dla mnie oczojebny błąd, ale z innymi się poprawiłaś, fajnie się czyta :) Nie wiem czemu ludziom przeszkadzają wulgaryzmy, jak dla mnie czynią zabawne fragmenty zabawniejszymi xD wyjątkiem jest jakże cięta riposta kujona o imieni Andrzej czyli "chyba ty" XDD no i interpunkcja, krucho, ale nie przeszkadza to, zbyt zajebiaszcze zdania układasz xD
    Dobrz, teraz fabułka xD bardzo mi się podoba, nie wiele OC mi się podoba, ale to jak najbardziej, to że tak zwlekałaś nim się w sobie zabujali, epicko xD
    Dei, Dai z tymi kobietami życie jest ciężkie, a on jeszcze dolewa oliwy do ognia xd Zresztą każdy akaś jest zajefajny xD tylko ta Zakura mi się nie podoba, spal ją na stosie xd inaczej blog nie będzie idealny xd musisz poświęcić te pizdę, a nikt jej nie lubi, nie będziemy płakać xD
    Oki, tyle komentarza xD czekam z niecierpliwością na next, życzę weny. pozdrawiam xD

    OdpowiedzUsuń
  33. Hej. Sorry że nie pisałam długo ale nie miałam dostępu do internetu. Notka super a Zakura jak zwykle chamska. Czekam na next i do zobaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  34. Nn na darkxleaf.blogspot.com ; ) Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  35. Fantastyczny blog , będę czytać na pewno , mam nadzieję , że szybko pojawi się następny wpis . Jeśli masz chwilę mogłabyś może zobaczyć mojego , wielkie dzięki jeśli tak : http://napokazjestmagia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  36. Zajebisty blog *o*
    Jak przestaniesz pisać to się załamię psychicznie ;ooooo NIE SPIERDOL TEGO XD ! :D
    Za dużo niedokończonych blogów na tym świecie ;_;

    OdpowiedzUsuń
  37. Dei zachowuje się jak baba w ciąży :)
    A do Momoichi mam ciągle mieszane uczucia...

    Yuuuuukiiiiśśś! Jak mi jej szkoda, no!

    OdpowiedzUsuń
  38. Heja! Przyjęłam Twoje zamówienie :) Co do pytań - oczywiście, że tak! Gadżety są indywidualną sprawą, tak samo jak czcionka (jej wygląd, kolor, wielkość). U mnie są ustawione tylko jako próba wyglądu :P
    Pozdrawiam!

    PS. I omg O.O Ten mój "avek" jest swego rodzaju ołtarzykiem? O.o Lepiej by było, gdyby był to button lub zwyczajnie link w odwiedzanych xDD

    OdpowiedzUsuń
  39. "Wyje się na ryj" hahhahhhaha. Suka. Niech ginie w męczarniach -.-
    Nie rozumiem, cały dzień Dei chciał zawrzeć związek z Yuuki, wróciła i on biegnie za tą Zakurwą!? Co z nim się stało? Faceci...-.-
    I co teraz będzie? Jakieś szczęśliwe zakończenie czy znowu nasza parka się pokłóci? :/
    Zawsze osoba trzecia musi coś zpieprzyc w związku. >.<
    Powtórzę się xd Niech ona zginie.

    OdpowiedzUsuń
  40. A nie wpadłaś na pomysł aby Pein przeszukał umysł Yuuki i we wspomnieniach zobaczył to, że Zakuro (podła dziwka) miała 11 ogoniastego?? swoją drogą świetny blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie bo Pein jest rudy - czyli głupi i nie wpadł na taki pomysł.
      żartowałam oczywiście xd po prostu Pein chce zobaczyć czy Yuuki potrafi sama udowodnić swoją lojalność ;D

      Usuń
  41. fajny blog zboczeńcu^^

    OdpowiedzUsuń
  42. Cholerna Zakuro śmokuro czy jak jej tam! Jeśli Deidara się w niej zakocha to osobiście oświadczam, że już nie czytam tego bloga!!!!!
    HinataKicałka

    OdpowiedzUsuń